Jarosław Kaczyński oskarża Donalda Tuska. "Chciał zostać dużym misiem"
Jarosław Kaczyński poruszył dziś (27.07) temat bezpieczeństwa wschodniej granicy Polski. W swoim wystąpieniu atakował Donalda Tuska za likwidację jednostek wojskowych i redukowanie sił zbrojnych we wschodniej części kraju. - Donald Tusk chciał zostać “dużym misiem” - orzekł prezes PiS-u.
Jarosław Kaczyński zabrał głos ws. bezpieczeństwa wschodniej granicy
Prezes PiS-u Jarosław Kaczyński wygłosił przemówienie w czasie wizyty w Kodeniu (woj. lubelskie). Mówił m.in. o kwestiach bezpieczeństwa i ochronie granicy z Białorusią. - Obowiązkiem państwa jest ochrona bezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego. Rządy Zjednoczonej Prawicy stawiają bezpieczeństwo na pierwszym miejscu, jako priorytet. Jesteśmy przeciwieństwem naszych poprzedników, którzy likwidowali jednostki wojskowe i redukowali siły zbrojne na wschód od Wisły - zadeklarował polityk.
Lider partii rządzącej poinformował, że trwa odbudowa jednostek wojskowych. - Nasza armia będzie miała sześć dywizji. Umacniamy granicę poprzez budowę ogrodzenia, poprzez instalację urządzeń zabezpieczających granicę, a także poprzez odparcie ataku, który w każdej chwili może przybrać na sile dzięki obecności Grupy Wagnera na Białorusi. Ta granica stała się tak niebezpieczna, że te zabezpieczenia są niewątpliwie konieczne - tłumaczył Kaczyński.
Prezes PiS-u: Donald Tusk chciał osłabić granicę dla osobistych korzyści
Prezes PiS-u zachęcił do refleksji, dlaczego poprzednie rządy osłabiały wschodnią granicę Polski. - Często mówi się tutaj o naiwności. Ja nie sądzę, żeby to była naiwność. To była realizacja na zapotrzebowanie Niemiec, które chciały mieć dobre relacje z Rosją, a polityka Donalda Tuska to była polityka pełnego podporządkowywania się z powodów także osobistych - ocenił Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej od początku chodziło o zrobienie kariery w Unii Europejskiej.
- Część z państwa pamięta aferę z nagraniami z restauracji warszawskich. W jednej z rozmów padają słowa, że Donald Tusk chciał zostać "dużym misiem", to znaczy chciał zrobić karierę w Brukseli, a to zależało od Niemiec. Chciał robić wszystko, by to stanowisko uzyskać i to kosztem bezpieczeństwa RP. Chcę zapewnić, że rozbudowa polskiej armii będzie trwała i będziemy mieli najsilniejszą armię lądową w Europie - skwitował lider Zjednoczonej Prawicy.
Kto likwidował jednostki wojskowe?
Wcześniej to zaś sam Donald Tusk odpowiedział premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, który zarzucił mu likwidację jednostki wojskowej w Ostródzie. Wiadomo jednak, że decyzję o likwidacji podjął w 2001 roku ówczesny szef MON-u Jerzy Szmajdziński.
Jak wówczas uzasadniano, dalsze utrzymywanie liczebności i struktur na obecnym poziomie groziłoby degradacją ich możliwości bojowych, głównie ze względu na brak środków na niezbędną modernizację uzbrojenia. Dodano, że przekształcenia strukturalne jednostek mają na celu dostosowanie ich liczby i typu do docelowych potrzeb sił zbrojnych.
Źródło: Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego z dn. 27.07.2023