Janusz Korwin-Mikke trafił do szpitala. Wiadomo co z jego stanem zdrowia
Janusz Korwin-Mikke trafił do szpitala. Informację tę potwierdził w środę w rozmowie z Polską Agencją Prasową sekretarz Nowej Nadziei Krzysztof Rzońca. Wiadomo, co się dzieje ze zdrowiem kontrowersyjnego polityka.
Janusz Korwin-Mikke nie dostał się do sejmu
Janusz Korwin-Mikke w ostatnich wyborach parlamentarnych ku zaskoczeniu wielu nie dostał się do sejmu, a sama Konfederacja uzyskała zaskakująco niski wynik wyborczy . W ocenie części polityków partii, Korwin-Mikke "sabotował kampanię" co spotkało się z konsekwencjami. Polityk został zawieszony w prawach członka formacji oraz wyrzucony z Rady Liderów Konfederacji. Janusz Korwin-Mikke zapowiedział, że utworzy nową partię o nazwie Nowa Nadzieja.
Janusz Korwin-Mikke w tegorocznych wyborach startował z pierwszego miejsca Konfederacji w okręgu podwarszawskim. Nie udało mu się zdobyć mandatu posła. Do Sejmu dostała się z kolei debiutująca w polityce Karina Bosak, żona Krzysztofa Bosaka. Startując z drugiego miejsca w tym samym okręgu, zdobyła ponad dwa razy więcej głosów niż Korwin-Mikke.
Janusz Korwin-Mikke trafił do szpitala
Informację o tym, że Janusz Korwin-Mikke trafił do szpitala, potwierdził w rozmowie z PAP sekretarz Nowej Nadziei Krzysztof Rzońca.
- Prezes Janusz Korwin-Mikke trafił do szpitala. Wiem, że czuje się dobrze, jednak to jedynie tyle, co wiem i co mogę powiedzieć. Zapewne sam odniesie się do tego na dniach, by uspokoić swoich zaniepokojonych sympatyków - poinformował Rzońca.
Janusz Korwin-Mikke trafił do szpitala. Polityk zdradził, co mu dolega
Chwilę po wypowiedzi sekretarza Nowej Nadziei, do plotek odniósł się sam zainteresowany. Janusz Korwin-Mikke napisał szczegółowo w mediach społecznościowych, dlaczego trafił do szpitala. Zrobił to w charakterystycznym dla siebie stylu.
- Jak to był ujął śp. Marek Twain: "Pogłoski o mojej śmierci są mocno przesadzone". O mojej ciężkiej chorobie - też. Mam zapalenie trzustki, jestem pod dobrą opieką - i wyraźnie mi się poprawia. Spoko! - napisał Janusz Korwin-Mikke w mediach społecznościowych.