Jackowski przewidział ruch Ministerstwa Finansów
Jasnowidz Krzysztof Jackowski przewidział działanie rządu, a dokładnie Ministerstwa Finansów. To już nie pierwszy raz, kiedy prognozy ekonomiczne znanego jasnowidza się spełniają.
Jackowski zamieścił dwa tygodnie temu film w serwisie YouTube, w którym oznajmił, że według jego wizji rząd ma w planach wprowadzenie zapomóg w postaci bonów. Cztery dni pisaliśmy o tym, że Rząd ma już gotowy projekt rekompensat dla osób zagrożonych ubóstwem energetycznym.
Wsparcie będzie miało formę bonu, który obejmie swoim zasięgiem około 1 mln gospodarstw domowych. Szacowana kwota pomocy to 3 mld złotych.
- To będzie bon energetyczny, którego celem jest zamortyzowanie wzrostu cen ciepła, gazu i benzyny. Nie będziemy wiązać Polaków celem, na jaki mają przeznaczyć te środki, tylko przekażemy Polakom bony, a oni zdecydują, na co te środki przeznaczyć – powiedział wiceminister finansów Piotr Patkowski.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Jak sam podkreśla w swoich nagraniach - nie jest ekonomistą. W swoich wypowiedziach na temat finansów w Polsce odnosi się do obecnego kryzysu i wzrostu inflacji.
- Nie jestem ekonomistą by po raz kolejny opowiadać Państwu o sprawach finansowych. Przedstawiam tylko swoje wizję. To jest krach cenowy, który jest wprowadzany sztucznie i programowo - opowiada Jackowski.
Krzysztof Jackowski dodaje, że nie należy żywić specjalnych nadziei na szybkie opanowanie drożyzny w Polsce. Według niego politycy kłamią, gdy mówią o amortyzacji rosnących cen poprzez rosnące pensje.
- Oni już wiedzą, że to szybko się nie skończy. Próbują łączyć podwyżki cen z jakimiś prawami na rynku. Ale to się kupy nie trzyma. W mojej ocenie szalejącą drożyzną rząd wystawia rachunek za narastające przed dekady długi. I to długi światowe. I ten proces, który podkręca ceny, potrwa jeszcze jakiś czas. Ludzkość zubożeje, by mógł zostać wprowadzony pewien "reset finansowy" - opowiada Krzysztof Jackowski.
Według Jackowskiego obecna sytuacja gospodarcza może potrwać nawet 3,5 roku. Co więcej, jasnowidz przyznał, że w jego głowie wygląda to jak powrót do czasów PRL.
- Przecież niezadowolenie będzie rosło, więc trzeba będzie jakoś kontrolować emocje na ulicy. Wrócimy trochę mentalnie do PRL-u, gdy stało się dwie noce po jakiś towar, aby ostatecznie cieszyć się z byle zakupu. Aby tylko zrealizować talon. Człowiek wtedy tak się cieszył, że udało mu się dostać jakiś reglamentowany towar… - stwierdził Jackowski.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nowy pomysł rządu. Nagrobki nie będą już należeć do rodziny?
Na złożenie wniosku o 300 plus na dziecko jest czas tylko do 30 listopada
Agata Duda otrzymała zaproszenie do udziału w akcji "Matki na granicę"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
źródło: Fakt