Irena Karel była gwiazdą PRL. Zachowała dawną urodę
Irena Karel urodziła się we Lwowie. Szybko przeniosła się jednak do Warszawy, gdzie ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Przez wiele lat występowała na deskach warszawskiego Teatru Komedia i w kabarecie „Dudek”. Niestety, jej kariera zgasła po utracie ukochanego.
Irena Karel była niekwestionowaną pięknością
Gwiazda naprawdę nazywała się Irena Kiziuk. Uznała jednak, że kariera w show-biznesie wymaga znacznie bardziej medialnego nazwiska. Widzowie podziwiali ją nie tylko za talent aktorski, ale również za klasyczne rysy twarzy, burzę blond włosów i charyzmę, której trudno było się oprzeć.
Irena Karel rozkochiwała w sobie wszystkich mężczyzn. Zachwycali się nią zarówno fani, koledzy z planu, jak i portierzy pracujący w hotelach, w których nocowała. Jej jedyną, wielką miłością był jednak operator filmowy Zygmunt Samosiuk .
Aktorka nie chciała ograniczać się do jednego projektu zawodowego. Chętnie podejmowała nowe wyzwania. Po latach wyznała w jednym z wywiadów, że lubi się śmiać z ludzkich przyzwyczajeń i mentalności, dlatego doskonale odnajdowała się w kabarecie.
W wieku 21 lat zagrała w melodramacie „Pingwin” . Mimo że rola była stosunkowo mała, pozwoliła gwieździe na zyskanie uznania producentów i reżyserów. Wkrótce na stałe zagościła na szklanym ekranie i zaczęła cieszyć się uwielbieniem widzów.
Niestety, propozycje zawodowe były niezbyt satysfacjonujące - aktorka wcielała się zazwyczaj w postaci drugoplanowe. Role, które dostawała często wymagały od niej eksponowania nagiego ciała. Piękna blondynka podobno podbiła tym serca Andrzeja Łapickiego i Tadeusza Rossa .
Przez dziewięć lat była zakochana w Zygmuncie Samosiuku. Irena Karel, która podróżowała po świecie ze względów zawodowych, nie towarzyszyła operatorowi w chwili nagłej śmierci, do której doszło 24 listopada 1983 roku. Długo nie mogła pogodzić się z tym, że mąż umierał w samotności .
Irena Karel powróciła do show-biznesu w 2011 roku, po bardzo długiej przerwie . Prasa donosiła wówczas, że aktorka otrzymała ogromny spadek, w którego skład wchodzą bardzo wartościowe tereny w Warszawie. W tym samym czasie zagrała w „Róży” Wojciecha Smarzowskiego.
Niedawno zaangażowała się też w społeczną kampanię mającą na celu edukowanie ludzi o wirusowym zapaleniu wątroby typu C. Jej ostatnie zdjęcia pochodzą ze stycznia bieżącego roku. Trzeba przyznać, że mimo upływu lat wciąż zachwyca urodą .
Źródło zdjęcia: East News/Tricolors
-
Córka Katarzyny Dowbor to zjawiskowa piękność. Niewielu wie, kto jest jej ojcem
-
Wielka awaria systemu do wystawiania e-recept w całej Polsce
-
Czajka zbierał pieniądze na pogrzeb mamy. Powiedział, na co je wydał
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Onet