Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Motoryzacja > Internauci śmieją się z funkcjonariuszy z Jarosławia. Do zdjęć pozowali z „pożyczonym” radiowozem
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 04.02.2022 13:07

Internauci śmieją się z funkcjonariuszy z Jarosławia. Do zdjęć pozowali z „pożyczonym” radiowozem

Policjanci z Jarosławia mają kłopoty. Pozowali do zdjęć przy pożyczonym aucie
Goniec.pl

Policjanci z Jarosławia na Podkarpaciu otrzymali niedawno nowe radiowozy. Oczywiście chcieli pochwalić się tym w mediach, ale nagle pojawiły się niespodziewane przeszkody. Tuż przed uroczystością przekazania i poświęcenia pojazdów... jedno z nowych aut zostało oddelegowane do służby na granicę polsko-białoruską.

Policjanci chcieli jednak, aby ceremonia przekazania pojazdów wyglądała okazale, dlatego... pożyczyli radiowóz z sąsiedniej komendy, a następnie dokręcili mu inne tablice rejestracyjne, aby wiarygodnie udawał należący do nich samochód.

W trakcie uroczystości komendzie z Jarosławia przekazano trzy oznakowane pojazdy - dwie toyoty corolla i kię sportage. Problem w tym, że jedną z toyot zabrali policjanci oddelegowani na granicę polsko-białoruską i w dniu ceremonii z trzech przekazanych radiowozów policjanci mieli do dyspozycji jedynie dwa.

Mimo wszystko postanowiono, aby uroczystość odbyła się zgodnie z planem. Ponieważ pod lokalnym kościołem miano poświęcić aż trzy auta, zdecydowano pożyczyć podobną do „oddelegowanej na granicę” toyotę corollę z sąsiedniej komendy powiatowej w Przeworsku. Co więcej, aby zdjęcia wypadły wiarygodniej, przykręcono do niej tablice rejestracyjne z innego radiowozu z Jarosławia - hyundaia. Intrygę wychwyciło czujne oko dziennikarzy TVN24.

Gdy redakcja zgłosiła się do centrali podkarpackiej policji, zdjęcia przedstawiające toyotę z pożyczonymi tablicami... zniknęły z sieci.

Jeśli auto wyjechało na ulicę, policjanci mogą mieć poważne problemy

Choć sytuacja wydaje się zabawna, to ma także swój ciężar prawno-karny. Jak informuje portal TVN24.pl, „żaden samochód, tym bardziej radiowóz, nie może poruszać się z fałszywymi tablicami. Dodatkowo jest kwestia tego, kto wydał policjantom polecenia złamania prawa”.

Komenda wojewódzka zaprzeczyła, aby brała udział tym wydarzeniu. Mając jednak na uwadze podniesione zarzuty, komendant wojewódzki, w ramach nadzoru, zdecydował o wszczęciu czynności wyjaśniających w tej sprawie. Nie skomentowano jednak, dlaczego z serwisów informacyjnych komendy usunięto zdjęcie przedstawiające toyotę z dokręconymi tablicami. Nie wiadomo również, kto podjął decyzję o skasowaniu fotografii.

Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu potwierdziła w rozmowie z portalem TVN24, że do wypożyczenia toyoty i następnie do zmiany tablic rzeczywiście doszło.

- Chcąc zaprezentować zaproszonym gościom, jakie pojazdy zakupiono przy współudziale środków przekazanych przez samorządy w ramach Funduszu Wsparcia Policji, wyłącznie na czas prezentacji użyczono pojazd tej samej marki z jednostki sąsiedniej w Przeworsku, zaznaczając, że jest to prezentacja identycznego pojazdu. Wyłącznie na czas prezentacji pracownik komendy założył tablice rejestracyjne z innego radiowozu ze stanu KPP w Jarosławiu, jednakże w tym czasie ten radiowóz nie przemieszczał się poza teren parkingu komendy i nie poruszał się po drodze publicznej - czytamy.

Problem jest poważny i nie chodzi jedynie o to, czy auto poruszało się po drogach publicznych z tablicami należącymi do innego auta. Kontrolerzy muszą również ustalić, kto wydał podwładnym funkcjonariuszom niezgodne z prawem polecenie, aby rejestrację podmienić.

Osobie za to odpowiedzialna popełniła przestępstwo opisane w artykule 231 Kodeksu karnego, za które grozi do trzech lat więzienia za przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków. W przypadku policjantów w grę może także wchodzić dodatkowo kwestia odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: tvn24.pl

Tagi: Motoryzacja