Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Czas zacząć przedświąteczne zakupy? "Żywność będzie kosztować 30 procent więcej"
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 16.09.2022 18:38

Czas zacząć przedświąteczne zakupy? "Żywność będzie kosztować 30 procent więcej"

Zakupy świąteczne
Marek BAZAK/East News

Choć tempo inflacji zmalało, wzrost cen nieustannie zmierza w górę. Według prognoz ekspertów tendencja nie zmieni swojego kierunku. Działania rządu niewiele pomagają w tym zakresie, zaś wypłacanie kolejnych świadczeń i zwiększenie pensji minimalnej wydają się nie poprawiać sytuacji. Czy warto zatem robić już zapasy na święta?

Świąteczne zakupy jesienią

Chociaż prezes NBP niejednokrotnie podkreślał w poprzednich miesiącach, iż szczyt inflacji mamy już za sobą, dane opublikowane przez GUS nie pozostawiają żadnych złudzeń. W sierpniu inflacja wyniosła 16,1% w porównaniu do roku poprzedniego i wzrosła o 0,8% w stosunku do lipca.

Jak podaje Radio ZET na najbliższe święta rząd może zgotować obywatelom w prezencie rekordową inflację. Dziennikarze sięgnęli do raportu UCE RESEARCH i Wyższych Szkół Bankowych, traktujących o indeksie cen w sklepach detalicznych. Według niego, sierpień przyniósł w sklepach wzrost cen o 23,7% w stosunku do roku ubiegłego, podwyższając próg wzrostu aż o 5,1% względem lipca.

Wielu ekspertów zwraca uwagę, iż widoczna inflacja się nie zatrzyma, a jej szczyt będzie zauważalny na przełomie października i listopada. Jeśli więc ktoś odkłada zakupy świąteczne na ostatnią chwilę, powinien raz jeszcze rozważyć możliwość zrobienia wcześniejszych zapasów.

Indeks cen w sklepach detalicznych

Według przedstawionego raportu najwyższy wzrost cen odnotowano na półkach z olejem, margaryną i masłem. Ten pierwszy podrożał aż o 73,2%, drugi o 58,4%, zaś trzeci o 42,5%. Z przedstawionych produktów szokujące wrażenie wywiera cukier, który podrożał aż o 92,2%.

Znaczny wzrost zanotowały również mąki, makarony i ryże, odpowiednio o 37,9%, 36,8% i 29,9%. Rosnące koszty produkcyjne oraz problemy z dostępnością węgla przyczyniły się również do znacznych podwyżek mięsa - łącznie o 25,8%.

Rarytasem staje się teraz kawałek wołowiny, która przy i tak wysokiej cenie podrożała o 28,2%, z kolei niejeden kulturysta zmartwi się podwyżką drobiu o 25,7%, zaś nawet jeśli chciałby uzupełnić niedobór białka produktami mlecznymi, i tu natrafi na niemałą podwyżkę 25,7%.

Co to wszystko oznacza?

Eksperci zgodnie podkreślają, iż inflacja do końca roku się nie zatrzyma, zaś głównym jej regulatorem będą ceny surowców na światowych rynkach.

- Sierpniowe dane nie świadczą jeszcze o szczycie inflacji w Polsce. Z dużym prawdopodobieństwem można się go spodziewać na przełomie października i listopada br. - mówił dr Hubert Gąsiński, wykładowca WSB we Wrocławiu.

- Z uwagi na rosnące koszty energii w odniesieniu ściśle do żywności, należy spodziewać się większych wzrostów cen towarów energochłonnych w produkcji, np. art. tłuszczowych, serów, wędlin i słodyczy. Istnieje ryzyko, że te produkty podrożeją od sierpnia do końca roku aż o 30% - komentował z kolei dr Tomasz Kopyściański, wykładający również na WSB we Wrocławiu, który przestrzegł konsumentów, iż nawet jeśli na koniec roku do wiadomości publicznej zostanie podana informacja o inflacji sięgającej poziomu 15%, nie będzie to oznaczało realnej, wyższej ceny odczuwanej na półkach sklepowych.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Radio ZET.pl

Tagi: Inflacja