Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Finalistka “Tańca z gwiazdami” jest po rozwodzie. Ukrywała to od miesięcy
Julia Dębek
Julia Dębek 25.11.2025 20:13

Finalistka “Tańca z gwiazdami” jest po rozwodzie. Ukrywała to od miesięcy

Finalistka “Tańca z gwiazdami” jest po rozwodzie. Ukrywała to od miesięcy
Fot. KAPiF

Polski show-biznes znów żyje gorącym newsem! Finalistka 17. edycji „Tańca z Gwiazdami”, Sara Janicka, przerwała milczenie i ujawniła prawdę o swoim życiu prywatnym. Jej słowa, pełne szczerości, emocji i zaskoczenia, rzuciły nowe światło na wydarzenia z wielkiego finału programu.

Finał "Tańca z Gwiazdami", który zmienił wszystko

Finał 17. sezonu „Tańca z Gwiazdami” był dla Sary Janickiej prawdziwą próbą sił - zarówno tanecznych, jak i emocjonalnych. Tancerka wróciła pamięcią do tego wieczoru, podkreślając, że to właśnie wtedy poczuła ogrom wdzięczności i satysfakcji, mimo że Kryształowa Kula trafiła w ręce konkurentów. 

Jak przyznała, „czuję się wspaniale, wręcz zaskakująco dobrze”, a jej sportowa natura sprawiała, że z ciekawością obserwowała, jak poradzi sobie z wynikiem innym niż zwycięstwo. Choć ostatni taniec z Maurycym Popielem był dla niej kulminacją wielotygodniowej pracy, to dopiero chwila po zejściu z parkietu stała się punktem zapalnym internetowych spekulacji. 

Wbiegający z kwiatami Maciej Zakościelny wywołał prawdziwe poruszenie - widzowie natychmiast zaczęli zadawać pytania, a sieć eksplodowała komentarzami w stylu: „co ich naprawdę łączy?”. Sama Janicka określiła wspomnienia z tego finału jako wyjątkowe, mówiąc, że „słowa uznania są dla niej wystarczające, żeby czuć się w stu procentach zrealizowaną".

Zakościelny na parkiecie, fani w szoku

Nie ma wątpliwości, że to właśnie pojawienie się Macieja Zakościelnego stało się najgłośniejszym momentem wieczoru. Aktor, który w poprzedniej edycji był tanecznym partnerem Janickiej, wbiegł na parkiet tuż po jej występie, wręczył jej kwiaty i zachęcił widzów do głosowania.

Ten spontaniczny, pełen emocji gest natychmiast wywołał lawinę plotek o ich relacji. Sama tancerka podkreśliła jednak, że takie gesty nie są w tym świecie niczym niezwykłym.

Jest to wspaniałe, bardzo miłe. To tylko pokazuje, że jestem dobra w tym, co robię - mówiła, zaznaczając, że wsparcie od byłych partnerów zdarzało się także wcześniej.

Przypomniała choćby słowa Krzysztofa Szczepaniaka, który obiecał jej „dozgonne kibicowanie”. Widzowie jednak nie dali się łatwo przekonać - w komentarzach zaczęły pojawiać się pytania, dlaczego w tak ważnej chwili obok Janickiej nie było… jej męża. 

ZOBACZ TAKŻE: Alert RCB dla 9 województw

„Nie jestem już mężatką”

Odpowiedź Sary Janickiej na narastające pytania była krótka, ale wywołała prawdziwe trzęsienie ziemi. Tancerka bez zbędnych ozdobników ujawniła

Ukazało się kilka artykułów na temat mojego męża. I to nie są prawdziwe informacje, ponieważ ja nie jestem już mężatką.

Tym jednym zdaniem rozwiała nie tylko wątpliwości fanów, ale również liczne publikacje, które kreowały rzeczywistość odbiegającą od prawdy. Dodała, że jej rozwód „zakończył się kilka miesięcy temu”, a sprawa była dla niej zbyt prywatna, by wcześniej ją komentować. Jednocześnie stanowczo ucięła plotki o związku z Zakościelnym:

Nie jesteśmy parą, oczywiście, że nie.

Zaznaczyła, że łączy ich wyłącznie koleżeńska, życzliwa relacja, która narodziła się dzięki wspólnej pracy i pozostała mimo zmian w jej życiu osobistym. 

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News