Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Drożyzna w sklepach tuż przed obniżką VAT. Masło za prawie 16 zł
Maria Glinka
Maria Glinka 28.01.2022 19:31

Drożyzna w sklepach tuż przed obniżką VAT. Masło za prawie 16 zł

Pixabay/Squirrel_photos, screen Facebook/I tak powiem - Bo mnie boli
Pixabay/Squirrel_photos, screen Facebook/I tak powiem - Bo mnie boli

Klienci od kilku miesięcy mierzą się ze wzrostem cen podstawowych produktów, ale drożyzna, która zapanowała w jednym ze sklepów Społem na warszawskim Bródnie, bije rekordy. Za kostkę masła trzeba zapłacić prawie 16 zł. Tymczasem już za kilka dni sprzedawcy będą musieli obniżyć ceny ze względu na zmianę stawki VAT na niektóre artykuły żywnościowe.

Sklepów, które zdecydowały się podwyższyć ceny tuż przed obniżką VAT-u, jest więcej. Z uwagi na możliwość stosowania "nieuczciwych praktyk" UOKiK już odradził robienie zakupów w Biedronce.

"Masło staje się rarytasem". Ceny zaskoczyły internautów

O wysokich cenach w Społem na warszawskim Bródnie informują właściciele strony na Facebooku "I tak powiem - Bo mnie boli". Post dokumentujący wizytę w sklepie pojawił się na fanpage’u w czwartek 27 stycznia w godzinach popołudniowych.

Na zdjęciu dołączonym do wpisu widać dwa rodzaje masła. Za 200g “Masła Polskiego” firmy Mlekovita (zawartość tłuszczu - 82 proc.) trzeba zapłacić 11,69 zł. Jeszcze więcej kosztuje 300 g "Masła Extra" firmy Sobik (zawartość tłuszczu - 83 proc.) - aż 15,89 zł. 

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Pod postem pojawiło się prawie 280 komentarzy. Internauci nie kryją oburzenia. "Chleb i masło stają się w Polsce rarytasem! Szok”, czytamy pod wpisem. Wielu komentatorów uważa, że "to dopiero początek" drożyzny.

W komentarzach internauci zwracają uwagę także na inne drogie produkty. Z obserwacji jednej z klientek wynika, że w niektórych sklepach Olej Kujawski jest sprzedawany za 12 zł. Z kolei inny klient dostrzegł w sklepie Dino ofertę masła za 25 zł za 1 kg przy zakupie 4 sztuk.

Podwyżka tuż przed obniżką VAT-u na żywność. Będą kontrole 

Niektórzy Polacy wskazują także na przyczyny drożyzny, która zapanowała w sklepach pod koniec stycznia. "Sklepy popodnosiły sobie szybciutko ceny, żeby potem udać obniżkę, i na tym ładzie jeszcze zyskać i skroić klienta", czytamy w komentarzu.

Niewykluczone, że nagłe podwyżki w sklepach to efekt obniżki VAT na żywność, która ma obowiązywać już od najbliższego wtorku 1 lutego. Zgodnie z zapowiedziami rządu stawka 0 proc. ma obejmować tylko te produkty, które teraz są objęte podatkiem VAT rzędu 5 proc.

ZOBACZ: Najman z trudem zmyśla, jaką posadę ma Słowik w MMA-VIP. Tłum zaniósł się śmiechem [TYLKO U NAS]

W praktyce oznacza to, że potanieją m.in. mięsa, ryby, warzywa, owoce, tłuszcze, produkty mleczarskie czy chipsy. Dokładnie wyliczenia w związku z planowaną obniżka VAR przedstawił na Twitterze ekonomista Rafał Mundry. Z jego szacunków wynika, że za masło klienci będą musieli zapłacić o 5 gr mniej. Z kolei cena mleka powinna spaść o 10 gr.

Tymczasem nie tylko bródnowski Społem postanowił podnieść ceny tuż przed obniżką VAT, aby realny zysk klientów był znikomy. W tym tygodniu podrożały także produkty oferowane przez Biedronkę. W związku z tym, że jest to największa sieć handlowa w Polsce w sprawę zaangażował się UOKiK, o czym informowaliśmy tutaj.

Jednak rzeczniczka instytucji Małgorzata Cieloch zapowiedziała, że po wejściu w życie obniżki VAT urzędnicy będą regularnie sprawdzać, czy sprzedawcy przestrzegają zasad. Ceny będą podlegały kontroli raz w tygodniu. Wszystko z powodu "nieprawidłowości", które ujawnił monitoring rynku paliwowego. Z ustaleń UOKiK wynika bowiem, że nie wszystkie sieci obniżyły VAT z 23 do 8 proc. i urzędnicy obawiają się, że sprzedawcy żywności postąpią podobnie.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Facebook, Twitter