Dramat na granicy ze Słowacją. Nie żyje 45-letni Polak
Kolejne tragiczne doniesienia z gór. W piątek (12 stycznia) w Beskidzie Orawskim doszło do śmiertelnego wypadku. Jego ofiarą jest 45-letni Polak. Mężczyzna zginął, prowadząc skuter śnieżny pod masywem Pilska
45-letni Polak zginął w Beskidzie Orawskim
O dramatycznym zdarzeniu poinformowały w sobotę rano słowackie służby. Jak przekazano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych, do wypadku doszło po słowackiej stronie granicy, w Beskidzie Orawskim. Na miejscu interweniowali ratownicy z regionu Tatr Zachodnich.
Ofiarą tragedii okazał się być 45-letni Polak, który najprawdopodobniej jechał po stromym zboczu skuterem. Wówczas pojazd miał wywrócić się i przygnieść mężczyznę. Podjęta przez pomoc medyczną reanimacja poszkodowanego nie przyniosła pozytywnego efektu.
W sprawie wszczęto dochodzenie
Zwłoki zmarłego przetransportowane zostały w dół masywu, a następnie przekazane mundurowym i zakładowi pogrzebowemu. Rzeczniczka regionalnej policji w Żylinie podała, że w sprawie wszczęto postępowanie karne dot. nieumyślnego spowodowania śmierci.
ZOBACZ: Wstrząsająca śmierć 14-latki. Przechodziła przez pasy, chwilę później leżała pod kołami tramwaju
Dalsze okoliczności i dokładne przyczyny tragicznego incydentu są przedmiotem dochodzenia - sprecyzowała.
Góry zbierają śmiertelne żniwo
Do równie nieszczęśliwie zakończonych zdarzeń doszło w tym tygodniu także w masywie Gerlacha . W osobnych wypadkach zginęło wówczas dwóch obywateli Polski.
Z relacji Horskiej Zachrannej Služby wiadomo, że ciało pierwszego z mężczyzn znalazł w Dolinie Batyżowieckiej przypadkowy turysta. Druga z ofiar znajdowała się natomiast w rejonie Zachodniego Gerlacha. Najprawdopodobniej spadła z wysokiej grani.
Źródło: Onet, Facebook