Donaldowi Trumpowi pójdzie w pięty. Takiej odpowiedzi na cła nie spodziewał się nikt
Każdego dnia bacznie obserwujemy kolejne poczynania prezydenta USA Donalda Trumpa w sprawach handlowych. Na odpowiedź dotkniętych cłami państw nie trzeba było długo czekać. Chiny, jako pierwsze, zdecydowały się na wystosowanie konsekwencji wobec Stanów Zjednoczonych.
Kontrowersyjna polityka prezydenta Stanów Zjednoczonych
W kwietniu 2025 roku doszło do znaczących zmian w polityce celnej, zarówno ze strony Stanów Zjednoczonych, jak i Unii Europejskiej, co wpłynęło na handel międzynarodowy. Od 5 kwietnia USA nałożyły 10-procentowe cło na wszystkie towary importowane z zagranicy. Jeśli chodzi o Unię Europejską, są to cła o wartościach 20 proc. na wszystkie produkty oraz 25 proc. na samochody. Inne kraje, które również dotknie ta polityka to np. Chiny, Japonia Korea Południowa i wiele innych.
Polityka Donalda Trumpa została oparta na idei “America First” – czyli przedkładania interesów gospodarczych Stanów Zjednoczonych nad globalne układy handlowe. Czy decyzje prezydenta USA przyniosą korzyści Ameryce i jej gospodarce? Specjaliści podają te pomysły w wątpliwość, sądząc, że te ustawy doprowadzą do ogromnej wojny handlowej i pogorszenia się stanu amerykańskiej gospodarki.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Ile wynoszą cła nałożone na Chiny?
Stany Zjednoczone znacząco zaostrzyły politykę celną wobec Chin , kontynuując strategię ograniczania chińskiego eksportu i redukowania zależności USA od chińskiej gospodarki. Od kwietnia Ameryka nałożyła 84-procentowe cła na szereg towarów importowanych z Chin. Uwzględniając wcześniejsze taryfy z lat 2018–2020, łączne obciążenie celne dla niektórych grup produktów wzrosło do 104 proc., co jest ogromną kwotą i zdecydowanie uderzy i Chińską gospodarkę .
Towary objęte cłami to m.in. elektronika konsumencka (np. smartfony, laptopy), maszyny i części przemysłowe, odzież i obuwie czy surowce przemysłowe. Może to również doprowadzić do trudności dla firm amerykańskich zależnych od chińskich komponentów oraz do spadku eksportu do USA z Chin. Znamy już odpowiedź Azji na politykę Donalda Trumpa.
Chiny nie pozostają dłużne
Chiński resort finansów poinformował o podniesieniu ceł odwetowych na towary importowane z USA z 34 proc. do 84 proc. , co stanowi reakcję na wcześniejsze działania administracji Stanów Zjednoczonych, które nałożyły 104% taryfy na chińskie produkty. Nowe stawki celne wejdą w życie 10 kwietnia o godzinie 12:01 czasu lokalnego.
Ponadto chińskie ministerstwo handlu ogłosiło zamiar złożenia pozwu przeciwko Stanom Zjednoczonym w ramach mechanizmu rozstrzygania sporów Światowej Organizacji Handlu (WTO) w związku z podwyżką ceł przez USA .
Te działania są częścią eskalacji napięć handlowych między dwoma największymi gospodarkami świata, co budzi obawy o dalsze konsekwencje dla globalnej gospodarki. Czy to koniec współpracy dwóch gigantów finansowych?