Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Zdrowie > Doktor Paweł Grzesiowski ostrzega przed czwartą falą pandemii. „Właściwie to jesteśmy już spóźnieni”
Irmina Jach
Irmina Jach 15.08.2021 17:33

Doktor Paweł Grzesiowski ostrzega przed czwartą falą pandemii. „Właściwie to jesteśmy już spóźnieni”

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Doktor Paweł Grzesiowski jest przekonany, że koniec wakacji będzie wiązał się z czwartą falą pandemii koronawirusa. Ekspert zwrócił uwagę na dramatycznie spadające tempo szczepień i problem bagatelizowania niebezpieczeństwa przez społeczeństwo.

Pandemia koronawirusa tak jak w ubiegłym roku, nieco zelżała w okresie wakacyjnym, a dobowe wskaźniki zakażeń sięgają 100-200 przypadków. Specjaliści uważają jednak, że zagrożenie wciąż jest realne i nie można go bagatelizować.

Eksperci biją na alarm

Doktor Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej, w rozmowie z TVN24 wyraził zaniepokojenie faktem, że program szczepień „praktycznie się zatrzymał”. Obecnie niewiele osób zgłasza się po przyjęcie pierwszej dawki preparatu.

Zdaniem medyka, alternatywą dla Polaków, którzy nie chcą się szczepić, są obowiązkowe testy na obecność patogenu w organizmie. Przypomniał też, że pełną odporność poszczepienną zyskuje się po upływie około pięciu tygodni.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

- Nie ma więc już wiele czasu, bo spodziewamy się, że wzrost zachorowań nastąpi właśnie z końcem wakacji i już wrzesień będzie okresem gorącym. Właściwie to już jesteśmy spóźnieni. Ci, którzy teraz się szczepią, mogą mieć problem z osiągnięciem pełnej odporności przed czwartą falą - przekazał doktor Paweł Grzesiowski.

Polacy nie dbają o bezpieczeństwo

Rozmówca TVN24 wyraził ubolewanie z powodu „ogromnego rozprężenia w społeczeństwie”. Jego zdaniem niska liczba zakażeń sprawia, że Polacy wierzą, że pandemia już się skończyła i lekceważą potencjalne niebezpieczeństwo sanitarne.

- Nie przestrzega się ani maseczek w zamkniętych pomieszczeniach, ani nie wymaga się certyfikatów w wielu miejscach, gdzie powinno się ich wymagać - podkreślił ekspert.

Doktor Paweł Grzesiowski poparł rządowy pomysł, który zakłada regionalizację obostrzeń. Tłumaczył to faktem, że „wirus instaluje się tam, gdzie ma miejsce, a tym miejscem są ludzie, którzy nie są zaszczepieni, którzy nie posiadają odporności”.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: TVN24

Tagi: Koronawirus