Czym płacić podczas zagranicznych wyjazdów? Polacy mają na to sposób
Choć wakacje są już na półmetku, to wielu Polaków nie zrealizowało jeszcze urlopowych planów. Głównym czynnikiem, który mają na nie wpływ, są oczywiście pieniądze. Jak nimi gospodarować, by wystarczyło na wszystkie przyjemności? Między innymi o to zapytaliśmy przechodniów w centrum Krakowa.
Podczas wakacyjnych wyjazdów liczy się kreatywność
Nie jest żadną tajemnicą, że pieniądze mają coraz większy wpływ na wakacyjne wybory Polaków dobie rosnących kosztów życia kluczem staje się kreatywność i umiejętność wypoczywania na własnych zasadach. Jak sobie z tym radzimy? O to postanowiliśmy zapytać przechodniów w Krakowie, który od lat jest jednym z największych turystycznych hitów w naszym kraju.
Niektórzy zostaną w domu, inni wybiorą się na przygodę życia
Rozmówcy Eryka Błaszczaka mają bardzo zróżnicowane plany na wakacje. Jedni postanowili zupełnie zrezygnować z wypoczynku, inni natomiast planują imponującą przygodę. "Pierwsze wakacje będą na Helu, potem lecimy na Teneryfę, a później wracamy do Krakowa" - pochwalił się jeden z przechodniów.
Wyspy Kanaryjskie kamperem. 42 godziny na promie, żeby go przewieźć - zdradza kolejna osoba.
Jak się jednak okazuje, stan konta jest ciągle pod kontrolą. "Pani się trzyma budżetu?" - pytał prowadzący sondę uliczną. "Z reguły to mąż zajmuje się budżetem" - odpowiedziała z uśmiechem napotkana kobieta. "Czasami trochę mnie poniesie, ale raczej jest ok" - słyszymy później.
Zaskakujące patenty na wydatki za granicą
Niektórzy potrafią też solidnie zaszaleć. "Był taki moment, że zapłaciłem 3,5 tysiąca za lunch" - usłyszał Eryk Błaszczak w trakcie sondy przeprowadzonej dla Banku Pekao SA. "Ale był pan przygotowany na ten wydatek?" - dopytywał prowadzący. "Musiałem być" - odparł przechodzień.
Jakie zatem rady finansowe mają Polacy w kwestii budżetu na wakacje? "Budujcie kampery! Może nie jest to oszczędność na start, ale potem już mega" - zachwala jedna z rozmówczyń. A jak płacić za granicą? "Karta, zdecydowanie karta" - słyszymy.
"Z moim bankiem byłem przygotowany w ten sposób, że sobie przewalutowałem w dobrej prowizji odpowiednią sumę" - słyszymy. "Wypłacam więcej kasy na raz, żeby nie płacić później za każdym razem prowizji" - podkreśliła nasza rozmówczyni.
Jeśli w trakcie wakacji zdarzyło się wam zastanawiać nad przewalutowaniem i szukacie czegoś, co zapewni wam niskie kursy kartą, to warto skorzystać z oferty Banku Pekao SA, tego z Żubrem.