Chciała zapłacić za chrzest 100 złotych. Reakcja księdza mocno ją zaskoczyła
Chrzest święty to niezwykle ważne wydarzenie w życiu każdej katolickiej rodziny. Choć liczy się przede wszystkim wymiar duchowy sakramentu, w ostatnich latach coraz więcej mówi się także o tym materialnym. Na internetowych forach co chwila mnożą się nowe komentarze, dotyczące tego, ile trzeba zapłacić za ochrzczenie dziecka, a dawne “co łaska” już dawno wypadło z obiegu. Na własnej skórze odczuła to pewna kobieta, która swoim przykrym doświadczeniem podzieliła się w mediach społecznościowych.
Chrzest sporym obciążeniem dla portfela
W obecnych czasach chrzest święty do tanich nie należy . Nawet jeśli chcemy skupić się na samej istocie wydarzenia i organizujemy ją po tzw. kosztach, wydatków jest tak wiele, że wszystkie zebrane razem potrafią nabić imponującą sumkę.
Z jednej strony strój dla dziecka i rodziców, z drugiej nawet skromne przyjęcie dla gości, a do tego wszystkiego jeszcze dodatki, takie jak zaproszenia czy też gromnica. O ile jednak pośredni wpływ na te koszty mamy my, to w sprawie opłaty dla księdza coraz rzadziej można dyskutować.
Parafie wystawiają cenniki
Nasze mamy i babcie pamiętają zapewne czasy, gdy o opłacie dla kapłana decydowała ofiarność samych rodziców dziecka przystępującego do chrztu, związana nieodłącznie z ich zamożnością. Od pewnego czasu w parafiach standardem stają się jednak cenniki.
W związku z tym, co kościół, to tak naprawdę inne ceny za przyjęcie malucha do wspólnoty Kościoła, chociaż szacuje się, że zamykają się one najczęściej w 500 złotych . Warto także podkreślić, że nawet jeśli rodziców nie stać na “kopertę”, duchowny nie ma prawa odmówić nam udzielenia sakramentu, ale pokręcić nosem już może.
Chciała zapłacić za chrzest, została wyśmiana
Taka niemiła sytuacja spotkała właśnie jedną z internautek, która co prawda zapłacić chciała, ale proponowana przez nią kwota mocno nie spodobała się przyjmującemu ją w kancelarii księdzu.
- Jakiś czas temu byłam w Licheniu, by ochrzcić córkę. W kancelarii chciałam zapłacić za chrzest 100 zł. Ksiądz mnie wyśmiał. Wyciągnął księgę i pokazał wpłaty 2 tys., 3 tys. Biznes to biznes - poskarżyła się kobieta.
Niestety, takie wyznania nie są rzadkością, chociaż w żadnym wypadku nie należy generalizować. Aby zachować zdrowy rozsądek, najlepiej do każdej sprawy podchodzić indywidualnie i ze zrozumieniem. A tego, ogólnie w polskim społeczeństwie, wciąż się uczymy.
Źródło: Twitter