PiS uderzył w Tuska nowym, budzącym grozę spotem. Nie mieli litości, przekroczyli wszelkie granice
Prawo i Sprawiedliwość podbija branżę filmową. Partia Jarosława Kaczyńskiego wypuściła w ostatnim czasie kilka interesujących spotów, licząc na to, że zyska sympatię swoich odbiorców i podreperuje niekorzystne sondaże. W najnowszym filmie główną rolę znów powierzono Donaldowi Tuskowi, którego przedstawiono w charakterze budzącym grozę.
Jeśli można by wskazać choć jedną rzecz, jaką Donald Tusk zawdzięcza Prawu i Sprawiedliwości, z pewnością jest to niekwestionowane brylowanie na szklanym ekranie i w mediach społecznościowych.
To, że były premier jest prawdziwą gwiazdą każdego wydania "Wiadomości" TVP jest oczywiste, a niesłabnąca miłość do lidera PO stała się obiektem drwin samego zainteresowanego . Dla partii Jarosława Kaczyńskiego to jednak zbyt mało, dlatego jej specjaliści od PR poważnie się trudzą, by blask Tuska nawet na chwilę nie zmalał.
Walka na słowa to już przeżytek? A może po prostu łatwiej zaatakować oponenta przygotowanym w zaciszu spotem niż nie do końca udaną przemową, której efekt może okazać się odwrotny ? Nie wnikamy w to, jakie dokładnie przesłanki przyświecały PiS, pewne jest jednak to, że partia właśnie weszła na nowy poziom zohydzania swoich konkurentów.
W nowym, świeżutkim jak poranne pieczywo, spocie ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego popisało się nie tylko zdolnością manipulacyjnego montowania, ale i zabawy dźwiękiem i kolorem, dzięki czemu efekt miał być wprost piorunujący.
Na wstępie przytoczono wypowiedź Donalda Tuska, który stwierdził, że jest tą osobą, która "chciałaby, żeby przemocy w polskiej polityce nie było". Autorzy dzieła kwestionują jednak prawdziwość tego wyznania i pytają „Serio Donald!?”. Po tym następuje projekcja serii wypowiedzi lidera PO z ostatnich miesięcy.
- "Przyjdzie taki moment, że na ulicy też się zorganizujemy, jeśli ta władza nie zniknie", „Zmieciemy tę złą władzę, nie będzie po nich śladu” - słyszymy. Później zaś przypomniane zostają ulubione kadry rządzących, powielane również często w TVP, na których Tusk w ostrych słowach obiecuje rychły koniec Adama Glapińskiego w NBP.
PiS pyta wyborcę: Chcesz takiego premiera?
Trwający nieco ponad minutę spot naszpikowany jest przekazem niepozostawiającym wyborcom żadnych złudzeń. Donald Tusk przybiera w nim postać wcielonego zła, żądnego krwi prowokatora i kłamcy.
Co więcej, nieludzką twarz polityk ma okazywać nie tylko w stosunku do znienawidzonej władzy, ale nawet Bogu ducha winnym obywatelom. Na dowód tego pokazana zostaje konfrontacja z krytykująca go kobietą.
- Nie znam pani sympatii politycznych, ani na kogo pani głosuje, chociaż coś tam się domyślam oczywiście - stwierdza Tusk, pokazując gest sugerujący, iż rozmówczyni nie jest do końca zdrowa na umyśle.
Do repertuaru popisów lidera PO dołączono również inne wyrwane z kontekstu wypowiedzi. - Adresuję je do mieszkańca tego pałacu. Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy i sznur i gałąź pod ciężarem zgięta – słyszymy.
W podsumowaniu, autorzy nagrania zadają wyborcom kluczowe pytanie, ukazane oczom widzów dużymi literami „ Chcesz takiego premiera?! ”.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Jarosław Kaczyński jedzie na urlop. Jego współpracownicy ujawnili, gdzie wybierze się lider PiS
-
Skandaliczny wpis Zbigniewa Ziobry. "Żołnierzu, żaden śmieć nie jest w stanie cię obrazić"
-
Tragedia w województwie łódzkim. 45-latka zginęła w strasznym wypadku, na miejscu wszystkie służby
Źródło: Goniec.pl, Wprost