Były szef Agencji Wywiadu uderza w PiS. "To jest działanie antypolskie"
- Granie na resentymentach antyniemieckich, w czasie kiedy grozi nam Rosja, to jest szkodliwe działanie antypolskie. Jesteśmy sojusznikiem Niemiec w NATO i Unii Europejskiej. Prowadzenie wojenki przeciwko Niemcom wygląda mi na działanie inspirowane w Moskwie. Inaczej nie jestem w stanie tego nazwać - mówi w rozmowie z Gońcem płk Andrzej Derlatka, były szef Agencji Wywiadu i były ambasador RP w Korei Południowej.
"Groteska w wykonaniu Kaczyńskiego"
Płk Andrzej Derlatka był gościem programu Mateusz Baczyńskiego "Na osobności". W trakcie rozmowy odniósł się m.in. do kwestii przystąpienia Polski do programu obrony przeciwrakietowej określanego mianem "Europejskiej Żelaznej Kopuły". Poprzedni rząd był sceptyczny wobec tej inicjatywy. Pojawiły się obawy związane m.in. z faktem, że pomysłodawcami tego projektu są Niemcy.
- Szkoda, że ten idiotyzm, ta groteska w wykonaniu Kaczyńskiego i Błaszczaka trwały tak długo. Bo to dotyczy nie tylko tego projektu, ale też np. stacjonowania w Polsce niemieckich rakiet Patriot. Pamiętamy dobrze ten cyrk, kiedy Kaczyński opowiadał w sposób groteskowy, że te rakiety są nam niepotrzebne - stwierdził płk Derlatka.
- Granie na resentymentach antyniemieckich, w czasie kiedy grozi nam Rosja, to jest szkodliwe działanie antypolskie. Jesteśmy sojusznikiem Niemiec w NATO i Unii Europejskiej. Jeśli przyjdzie co do czego, to popatrzmy na geografię. Kto nam może pomóc? Najbliższy sojusznik, który jest tuż za miedzą, to są Niemcy. Wujek Sam może pomóc, jeśli będzie miał możliwości, mam nadzieję, że je rozbuduje. Poprzez Niemcy może też przyjść pomoc z innych stron - z Wielkiej Brytanii, Holandii, czy też Francji - dodał dyplomata.
- Prowadzenie wojenki przeciwko Niemcom wygląda mi na działanie prorosyjskie, inspirowane przez Moskwę. Ja inaczej nie jestem w stanie tego nazwać. Mamy problem, musimy go rozwiązać razem z Niemcami, bo oni mają ten sam problem co my - podkreślił.
Paweł Kowal nie przebiera w słowach. "To PiS-owcy i ruskie trolle” Piotr Wawrzyk: nie wiedziałem, że Kobos przyjmuje łapówki [WYWIAD, CZĘŚĆ PIERWSZA]"Atak Iranu na Izrael był udany"
Były szef Agencji Wywiadu poruszył też temat ataku Iranu na Izrael. Nie zgodził się z powszechną opinią, że atak można uznać za porażkę Iranu.
- Atak Iranu był udany. Nie wierzmy propagandzie. Oczywiście irańskie dorny zostały strącone, Izrael posiada Żelazną Kopułę, która rzeczywiście jest w tej chwili czymś najlepszym na świecie do obrony przeciwrakietowej. Natomiast obrona izraelska okazała się bezbronna wobec dziwięciu pocisków balistycznych, które spadły w pobliżu bazy wojskowej na pustyni w środkowym Izraelu. To jest memento. Każdy z tych pocisków mógł być wyposażony w głowicę nuklearną. Do tego, żeby spustoszyć Izrael, wystarczy jeden, albo dwa takie pociski - wyjaśnił.
- Jeśli będzie kolejny taki atak z uzbrojonymi głowicami nuklearnymi, to oznacza potworną tragedię dla Izraela. To jest coś, co pokazał Iran tak naprawdę. Teraz oczywiście jest pytanie: czy Iran posiada broń jądrową? W moim głębokim przekonaniu tak. Wskazuje na to przede wszystkim bardzo bliska współpraca Iranu z Koreą Północną, która trwa od wielu lat. Iran oczywiście ma gębę pełną frazesów, że oni nie mają broni jądrowej i nigdy się o nią nie starali. Tylko po co w takim razie wzbogacają uran? - zauważył.
"To Chiny są hegemonem"
Płk Andrzej Derlatka postawił tezę, że dziś dla Zachodu największe zagrożenie stanowią Chiny.
- Zapomina się o tym, że hegemonem nowego porządku światowego są Chiny, a nie Rosja. To Rosja codziennie, coraz bardziej popada w uzależnienie od Chin. Zachód też obudził się z ręką w nocniku. Oczywiście USA są najbardziej uzależnione od wymiany gospodarczej z Chinami, ale nie tylko oni. W Chinach działa np. 5 tys. firm niemieckich - tłumaczył.
- Dlatego Unia Europejska chce zwijać interesy z Chińczykami, przenosić produkcję do Europy i z drugiej strony nie dawać im okazji do kopiowania najbardziej wyrafinowanych rozwiązań, które są na Zachodzie, które pozwolą Chinom być może już niedługo stawić czoła na placu boju. Przecież może być jakiś konflikt zbrojny, tego nie możemy wykluczyć. A to, co Chińczycy uzyskujują z tej wymiany gospodarczej, transferów technologicznych, jest dla nas niezwykle groźne - podkreślił były szef Agencji Wywiadu.
Całą rozmowę można obejrzeć tutaj: