Była 19:00. Przejmujące sceny w "Faktach" TVN, cała Polska we łzach
"Fakty" TVN nie mogły w poniedziałek przemilczeć tematu tragicznego pożaru w Poznaniu, w którym zginęło dwóch młodych strażaków. W materiale głos zabrał jeden z kolegów zmarłych druhów, który, nie potrafiąc opanować emocji, opowiedział o swoich wrażeniach.
"Fakty TVN". Tragiczny pożar w Poznaniu
W nocy 24 sierpnia na poznańskich Jeżycach doszło do ogromnego pożaru w jednej z kamienic przy ulicy Kraszewskiego . Podczas prowadzonej akcji gaśniczej zginęło dwóch strażaków, a jedenastu zostało rannych.
Informację o śmierci strażaków potwierdził w niedzielę wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Leśniakiewicz.
Zginął 34-letni kolega z 12-letnim stażem. 33-letni kolega z 11-letnim stażem, osierocił dwójkę dzieci. To jest tragedia dla nas wszystkich. Ci strażacy oddali swoje życie, by próbować ratować innych - powiedział w niedzielę Leśniakiewicz.
"Fakty" TVN wyemitowały materiał o zmarłych strażakach
Znane są już wyniki sekcji zwłok zmarłych strażaków , którzy zginęli w trakcie działań związanych z pożarem i wybuchem w kamienicy w Poznaniu.
Biegli nie wskazali bezpośredniej przyczyny zgonu - poinformował Interię rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.
Prok. Wawrzyniak przekazał także, że w tym przypadku "konieczne są pogłębione badania histopatologiczne" , których wyniki mogą być znane dopiero za kilka tygodni. Biegli próbują ustalić również samą przyczynę eksplozji.
Prokuratura współpracuje z urzędem miasta w zakresie przyśpieszenia decyzji o rozbiórce i umożliwienia przeprowadzenia czynności na miejscu, które pozwolą wskazać przypuszczalną przyczynę tego zdarzenia - zaznaczył rzecznik PO w Poznaniu.
"Fakty" TVN zacytowały zrozpaczonego strażaka
Dramat, jaki rozegrał się w Poznaniu, był jednym z głównych tematów poniedziałkowego wydania Faktów na antenie TVN. Widzowie przed ekranami zobaczyli akcję ratowniczą, zgliszcza zniszczonego budynku i strażaków , którzy heroicznie walczyli z żywiołem.
Punktualnie o godzinie 19:10 przed kamerą pojawił się st. bryg. Tomasz Wiśniewski, zastępca wielkopolskiego komendanta wojewódzkiego państwowej straży pożarnej, który nie potrafił ukryć emocji opowiadając o zmarłych kolegach.
Jesteśmy taką służbą, gdzie ze śmiercią mamy do czynienia na co dzień. Na pewno nie ze śmiercią kolegów - powiedział załamanym głosem st. bryg. Tomasz Wiśniewski.