Burza po słowach Andrzeja Seweryna o Kaczyńskim. "Twoim zadaniem jest im przypie***lić"
Do mediów społecznościowych wyciekło nagranie, na którym Andrzej Seweryn w wulgarnych słowach wypowiada się m.in. o Jarosławie Kaczyńskim. Słowa aktora wywołały ogromne oburzenie wśród polityków PiS. Do sprawy odniósł się już także Donald Tusk.
Wulgarne słowa Andrzeja Seweryna. Nagranie krąży po sieci
Pełne przekleństw nagranie z Andrzejem Sewerynem w roli głównej na Twitterze udostępnił Tomasz Lis. Mimo tego, że były redaktor naczelny "Newsweeka" szybko usunął krótki film, to nadal krąży on po internecie i jest udostępniany m.in. przez oburzonych polityków Prawa i Sprawiedliwości.
- Drogie dziecko, pamiętaj, twoim zadaniem jest im przypie***lić . Jesteś młody, na razie nie rozumiesz, co do ciebie mówię, ale szybko zrozumiesz, jak będziesz miał kilkanaście lat albo wcześniej, zrozumiesz komu trzeba przypie***lić. I nie zważać na nic! - mówi w stronę kamery Andrzej Seweryn.
Po chwili aktor i reżyser teatralny dodaje, o kogo dokładnie mu chodzi. - T ym wszystkim Trumpom, Kaczyńskim, Orbanom pierdo***ym trzeba przypie***lić. Żadnych dialogów chrześcijańskich, żadnego tam, wiesz, rozumienia, debaty, porozumienia. Nie, ku**a! Przypie***lić. Faszystom trzeba przypie***lić, a nie dyskutować z nimi . Bo oni będą używali ten dialog. Używali, żeby ciebie zrobić w d**pę po prostu - kontynuował Andrzej Seweryn.
Na koniec autor zwrócił się do nieznanego adresata nagrania. - To są bandyci. Trzymaj się dziecko, trzymaj i pamiętaj: przypie***lić! Cześć! - zakończył aktor.
Politycy PiS oburzeni. Łączą Seweryna z marszem opozycji
Wulgarne nagranie Andrzeja Seweryna szybko rozeszło się w internecie. Politycy PiS oraz prorządowe media łączą aktora z opozycją i jego skandaliczne słowa wykorzystują, by zniechęcić ludzi do pójścia na marsz organizowany przez opozycję w najbliższą niedzielę w Warszawie.
Radosław Fogiel, poseł PiS, udostępnił nagranie Seweryna na Twitterze z podpisem: " On będzie na marszu… Chcesz iść pod takimi hasłami? ". Były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości dodał także wiele innych wpisów odnoszących się do opisanego nagrania, łącząc Andrzeja Seweryna z opozycją.
Do wulgarnych słów aktora odniosła się na Twitterze także Beata Szydło, która napisała: "Andrzej Seweryn to nie jest pierwszy z brzegu anonimowy internetowy hejter. To dyrektor prestiżowego teatru i osoba uchodząca w niektórych kręgach za autorytet moralny. Tymczasem zaprezentował się jako człowiek pełen nienawiści, posługujący się językiem nienawiści i agresji.…".
Wpis w podobnym tonie dodał także Tomasz Poręba, europoseł PiS. Oni tak naprawdę myślą. To są prawdziwe ich twarze. Zero programu, pomysłu, tylko nienawiść i hejt. Inaczej nie potrafią, dlatego przegrają - napisał na Twitterze, również udostępniając nagranie z Andrzejem Sewerynek w roli głównej.
Andrzej Seweryn skomentował swoje nagranie
Do całej sprawy odniósł się już także sam zainteresowany. Andrzej Seweryn na swoim profilu na Facebooku zamieścił krótkie oświadczenie . Aktor przekonuj w nim, że jego nagranie dostało się do mediów społecznościowych "z woli tych, z woli tych, którzy mają dostęp do naszych prywatnych kont".
W związku z pojawieniem się w przestrzeni internetowej prywatnego nagrania z moim udziałem oświadczam, że ani ja ani osoba, do której zostało ono wysłane, nie udostępniliśmy go mediom społecznościowym. Dostało się tam ono z woli tych, którzy mają dostęp do naszych prywatnych kont i którzy, jak sądzę już nieraz z tej możliwości korzystali - oświadczył Andrzej Seweryn.
Donald Tusk komentuje sprawę. "Nie ma co przeklinać"
Do wulgarnych słów aktora postanowił się odnieść także Donald Tusk. Przewodniczący PO zdecydował się pewnie skomentować całą sprawę w związku z tym, że jego polityczni przeciwnicy próbują wykorzystywać powiązania Andrzeja Seweryna ze środowiskiem opozycji i w ten sposób zdyskredytować niedzielny marsz.
Jutro jest marsz siły i nadziei, nie bezradnej złości. Więc nie ma co przeklinać. Silni nie muszą - napisał na Twitterze Donald Tusk.