Nieoficjalne spekulacje dziennikarzy: Rosja może zaatakować Ukrainę?
Zagraniczne media donoszą, że USA miały przekazać europejskim sojusznikom pilne ostrzeżenie w sprawie ewentualnego ataku Rosji na Ukrainę. Powodem zaostrzenia kursu ma być kryzys migracyjny.
Pierwsze ustalenia w tej sprawie opublikował "Bloomberg". Bazują na wypowiedziach osób związanych ze sprawą.
Rosja może zaatakować Ukrainę, USA ostrzega Europę
"Bloomberg" wskazuje, że Rosja może planować inwazję na Ukrainę. Głównym powodem mają być napięcia związane z kryzysem migracyjnym i dostawami energii.
Waszyngton uważnie monitoruje gromadzenie się rosyjskich sił przy granicy z Ukrainą . Z ustaleń portalu wynika, że USA już poinformowały sojuszników z Unii Europejskiej o ewentualnym zagrożeniu. Amerykańcy urzędnicy podzielili się swoimi obawami z europejskimi odpowiednikami.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Jednak partnerzy ze Starego Kontynentu mieli otrzymać wyłącznie wnioski z przeprowadzonych analiz. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że bazują one na publicznie dostępnych dowodach.
Przekazanie szczegółowych danych w tej sprawie jest niezbędne do podjęcia decyzji o ewentualnej wspólnej reakcji na działania Moskwy.
Waszyngton ostrzega Moskwę
Rosja twierdzi, że rozmieszczanie wojsk na jej terytorium to sprawa wewnętrzna i zaprzecza jakimkolwiek agresywnym intencjom. Jednocześnie oskarża USA o prowokacje. Chodzi o okręty wojenne, które w tym tygodniu pojawiły się na Morzu Czarnym w pobliżu rosyjskiego terytorium.
Wzmożone siły na granicy z Ukrainą były powodem wizyty Billa Burnsa, szefa amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA), w Moskwie. W dniach 2-3 listopada Burns spotkał się z Siergiejem Naryszkinem, dyrektorem Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołajem Patruszewem i szefem Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR).
"Bloomberg" donosi, że rozmowy miały na celu "ostrzeżenie Kremla", że Biały Dom uważnie obserwuje "koncentrację wojsk w pobliżu ukraińskiej granicy". W trakcie spotkania próbowano wybadać, jakie motywacje mogą stać za działaniami Rosji. Szef CIA podniósł także wątek używania energii jako broni przeciwko Europie. O podobnych groźbach ze strony Aleksandra Łukaszenki pisaliśmy w tym artykule.
Pierwsza demonstracja siły
O rosyjskim zaangażowaniu w kryzys migracyjny świadczy ostatnia akcja firmowana przez Ministerstwo Obrony. W środę rosyjskie bombowce pojawiły się w przestrzeni powietrznej Białorusi.
"Bombowce Tu-22M3 wysłane nad Białoruś pomogły przetestować wspólny system obrony powietrznej", czytamy w komunikacie rosyjskiego resortu obrony. Reuters donosi, że w ysłanie bombowców to wyraz wsparcia dla Mińska w sprawie kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Dorota Szelągowska tworzy idealną parę ze swoim partnerem. Fani osłupieli widząc kim on jest
-
Na złożenie wniosku o 300 plus na dziecko jest czas tylko do 30 listopada
-
Terlecki do klientki w centrum handlowym: "Jest pani kretynką"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
źródło: Bloomberg