Biedronka zwiększyła cenę wody w jeden dzień. Klient pokazał swój paragon, "strach iść do sklepu"
Biedronka to symbol Polski stojącej na promocjach. Jeden z internautów pokazał, że fala podwyżek dotarła również do uwielbianego dyskontu. W ciągu zaledwie doby woda podrożała aż o 16 procent. Koniec promocyjnego eldorado Polaków?
Biedronka zajmuje w sercach mieszkańców kraju nad Wisłą specjalne miejsce. Przyczyniły się nie tylko niskie ceny na szereg produktów, ale również oferowanie promocji na alkohol przed długimi weekendami.
Biedronka została jednak "przyłapana" na gorącym uczynku. Pan Wiktor pokazał swój paragon z Biedronki . W ciągu zaledwie jednego dnia woda gazowana odczuwalnie zdrożała i wywołała zaskoczenie nie tylko klienta Biedronki. - Strach do sklepu iść - stwierdził jeden z komentujących.
Biedronka: w jeden dzień zwykła woda zdrożała o 16 proc.
Biedronka przestanie być synonimem polskiego kościoła promocji, który nie tylko w niedziele handlowe szturmowany był przez miliony klientów? Jeśli wzrost cen za najzwyklejsze artykuły się nie zatrzyma możliwe, że Polacy będą szukać alternatyw.
Na Twitterze pojawiło się porównanie dwóch "zwykłych" paragonów z Biedronki . Wnioski nie zachęcają do zakupów. Jeśli zwykła woda w ciagu 24 godzin zdrożała o 16 proc. co z resztą produktów?
- Dwie wody. 4 lipca i 5 lipca - napisał klient Biedronki. Na jednym paragonie 1,5 l wody gazowanej Polaris kosztowało 99 groszy . Na drugim już ta sama woda w tym samym sklepie kosztowała... 1,15 zł.
Przy zaledwie dwóch produktach, które trafiły do koszyka różnicę w cenie widać gołym okiem. Zamiast 1,98 zł pan Wiktor za 1,5 l wody zapłacił aż 2,30 zł . Co ważne, wiele osób robiąc większe zakupy - nie tylko w Biedronce - nie jest w stanie dostrzec różnic w cenie poszczególnych produktów. Dopiero coraz większe kwoty znikające z portfela sygnalizują, że fala podwyżek nadal trwa.
Inflacja i Biedronka, drożej będzie wszędzie
Polacy tradycyjnie liczą na cud i wierzą, że istnieje granica, gdzie zatrzyma się zarówno wzrost cen, jak i inflacja . Tylko w czerwcu inflacja wyniosła aż 15,6 proc. Niedawno rolnicy alarmowali, że pomidory mogą kosztować nawet 60 złotych za kilogram , ale paragon z Biedronki pokazał, że nawet słynące z wielkich obniżek i promocji sklepy nie są w stanie oprzeć się fali podwyżek .
Wzrost ceny zwykłej wody w zaledwie 24 godziny wywołał sporą dyskusję pod postem na Twitterze. - Niestety, aż strach do sklepu iść. Niemal każdego dnia można natknąć się na podwyżki kolejnych produktów rzędu nawet 30-40 proc. - napisał pod zdjęciami paragonów z Biedronki internauta.
Rafał Mundry wskazał, że podwyżki mają miejsce nie tylko w Biedronce i dochodzi do nich praktycznie codziennie. Na poparcie tej tezy odpowiedział jeden z komentujących, wskazując, że w Lidlu śmietanka do kawy w piątek 1 lipca kosztowała 2,50 zł, a już we wtorek 5 lipca... 3,00 zł.
- Ja swoje jogurty za 1,49 z bolem kupuje juz po 2,20. Makaron to tak szybko wystrzelił że nie zdążyłem zauważyć. Mleko z 2,19 na 3,19. Kajzerka z piekarni z 0,60 na 1,10. I te gazetki które krzyczą że super cena, promocja, a rok temu beż promo było taniej - wyliczał inny komentujący.
Czy nastały czasy, gdy nawet wchodząc do Biedronki , należy porzucić wszelką nadzieję i liczyć się z tym, że zamiast polować na sensacyjne promocje to z ołówkiem w ręku, trzeba sprawdzać o ile zdrożały produkty i rezygnować z nich w miarę możliwości?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Kto powinien zastąpić Andrzeja Dudę? Polacy wskazali trzech faworytów, po nich przepaść
-
Rejestr ciąż stał się faktem. Adam Niedzielski stworzył kolejny "bat na kobiety"
-
Synoptycy przewidują mocne ochłodzenie. W niektórych częściach kraju może spaść śnieg
Źródło: goniec.pl