Goniec.pl Wiadomości Beata zaginęła w dziwnych okolicznościach, w jej mieszkaniu odłączono kamerę. Rodzina podjęła decyzję
fot. materiały policyjne, Fb/Gdziekolwiek jesteś

Beata zaginęła w dziwnych okolicznościach, w jej mieszkaniu odłączono kamerę. Rodzina podjęła decyzję

12 listopada 2024
Autor tekstu: Bartłomiej Binaś

Ta sprawa tajemniczego zaginięcia 47-letniej Beaty Klimek bardzo mocno poruszyła internautów. Kobiety nie ma już od ponad miesiąca. Na początku października odprowadziła swoje dzieci na autobus szkolny i przepadała niczym kamień w wodę. Rodzina zaginionej podjęła decyzję, być może kluczową dla dalszych poszukiwań.

Beata Klimek zaginęła w zagadkowych okolicznościach

47-letnia mieszkanka Poradza (woj. zachodniopomorskie) Beata Klimek zaginęła w bardzo dziwnych i zagadkowych okolicznościach. Kobieta była widziana po raz ostatni dokładnie 7 października 2024 roku. Wówczas odprowadziła swoje dzieci na przystanek autobusowy, a sama miała jechać do pracy. Ostatecznie 47-latka nigdy tam jednak nie trafiła.

Zaniepokojona rodzina postanowiła działać, zgłoszono sprawę na policję i rozpoczęto pooszukiwania, które wciąż nie przyniosły przełomu. Być może dojdzie do tego już niebawem, ponieważ siostrzenica zaginionej podjęła ważną decyzję.

Telefon komórkowy Beaty Klimek jest nieaktywny od godziny 8.40 7 października. Pod domem został samochód kobiety, która zazwyczaj podróżowała nim do pracy. Wiadomo, że 47-latka jest w trakcie rozwodu z orzekaniem o winę męża. Mężczyzna miał znaleźć sobie inną kobietę. Beata Klimek razem z dziećmi mieszka na piętrze domu swoich teściów. Mąż wyprowadził się jakiś czas temu.

Jak się okazuje, 47-latka w swoim mieszkaniu nie czuła się bezpiecznie. Kobieta miała zamontowaną kamerę, która rejestrowała obraz sprzed wejścia do budynku. Monitoring nie pomoże jednak śledczym, ponieważ kamera po tym, gdy kobieta wyszła z domu razem z dziećmi, została odłączona. Tajemnicza sprawa wciąż czeka na wyjaśnienie. Czy decyzja rodziny może okazać się przełomowa?

Co dzieje się z pieniędzmi zbieranymi na tacę w kościele? Wiele osób się myliło

Ktoś odłączył kamerę zamontowaną w mieszkaniu zaginionej Beaty Klimek

Rodzina Beaty Klimek nie ustaje w poszukiwaniach. Siostrzenica postanowiła zebrać pieniądze, aby wynająć i opłacić detektywa, który pomógłby w poszukiwaniach. Służby prowadzą swoje działania, z których jednak nic nie wynika. Od zaginięcia 47-latki minął już ponad miesiąc. W domu czeka na nią trójka dzieci.

Ciocia w swoim mieszkaniu miała kamerę skierowaną na wejście do niego, ponieważ nie czuła się w nim bezpiecznie. Ostatnie nagranie z kamery mamy niestety z godziny 7:05, gdy wychodzi, aby odprowadzić dzieci. Potem kamera nie nagrała już nic, została odłączona od kontaktu - czytamy w opisie internetowej zbiórki założonej przez siostrzenicę Beaty Klimek.

Dzieci bardzo tęsknią za mamą. Siostrzenica podkreśla, że chodzą do szkoły, jednak dramatyczna sytuacja nie jest dla nich łatwa.

Spędzamy z nimi bardzo dużo czasu na zabawach, aby jak najmniej myślały o przykrej sytuacji. Niestety nie zawsze nam się to udaje, wieczory są najgorsze, dzieci płaczą za mamą - czytamy.

ZOBACZ: Tragedia w turystycznym raju. Nie żyje Polak, nie dało się go uratować

Siostrzenica Beaty Klimek nie ukrywa, że w sprawie jest "bardzo wiele niewyjaśnionych okoliczności".

Strasznie się tym niepokoje. Jeżeli ktokolwiek przyczynił się do zaginięcia niech poniesie surową karę. Służby w dalszym ciągu prowadzą poszukiwania i od samego początku nie mamy nowych informacji. Mamy nadzieję, że uda nam się zmienić bieg sprawy, że zostanie wszczęte śledztwo - zaznacza.

"Coś się musiało wydarzyć"

Kobieta utworzyła w internecie zbiórkę pieniędzy , które mają pomóc w poszukiwaniach. Środki potrzebne są na koszty związane z pomocą prawną.

Dobrym rozwiązaniem również jest zatrudnienie prywatnego detektywa. Niestety na wszystko potrzebne są ogromne nakłady finansowe. Doceniamy pomoc osób które działają dla nas za charytatywnie jednak nie wszystko jest darmowe - informuje w opisie zbiórki siostrzenica Beaty Klimek.

Jak podkreśla, zebrane pieniądze zostaną w pełni świadomie rozdysponowane na pokrycie kosztów związanych z adwokatem w sprawie, oraz ewentualnym wynajęciem detektywa.

ZOBACZ: Koniec abonamentu RTV. Wreszcie padł konkretny termin

Coś się musiało wydarzyć na terenie tego domu lub obok. Kobieta nie zniknęła tak sobie. Wiele na to wskazuje, że ktoś pozbawił ją życia, a tajemnica zaginięcia wiąże się z jej sytuacją rodzinną i trudnymi relacjami z małżonkiem - tłumaczy "Faktowi" detektyw Arkadiusz Andała, zaangażowany w poszukiwania Beaty Klimek.

Zaginiona ma około 160 cm wzrostu, brązowe oczy i rude włosy przed ramiona. Jest krępej budowy ciała. W dniu zaginięcia ubrana była w różową kurtkę, czarne spodnie i biało-niebieskie buty. Wszelkie informacje w sprawie należy zgłaszać policji w Łobzie pod numerem telefonu 47 782 55 11 lub pod numerem alarmowym 112.

1.png
Zaginiona Beata Klimek (fot. Facebook/Gdziekolwiek jesteś)
Waloryzacja emerytur w 2025 roku. Kiedy i jakiej podwyżki mogą spodziewać się emeryci?
Nie żyje dwóch mężczyzn. Tragedia w polskiej miejscowości
Obserwuj nas w
autor
Bartłomiej Binaś

Redaktor portalu Goniec.pl. Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Jako redaktor Gońca dążę do tego, aby czytelnicy otrzymywali najważniejsze i najbardziej rzetelne informacje z Polski i świata. Interesuje się polityką, polską literaturą, a także sportami walki, w szczególności MMA. W wolnych chwilach zarywam noce dla gal UFC.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport