Bartłomiej Sienkiewicz ze specjalną misją. Donald Tusk wyznaczył konkretne zadanie
Według medialnych doniesień, jednym z polityków, którzy już mogą szykować się na ministerialne stanowisko w rządzie Donalda Tuska jest Bartłomiej Sienkiewicz. Poseł nie powróci jednak do resortu spraw wewnętrznych i administracji, bo teraz zajmie się kulturą i dziedzictwem narodowym. Wybór takiej posady nie jest przy tym zupełnie przypadkowy. Jak podaje Onet, Sienkiewicz otrzyma specjalną misję, po której realizacji zwolni zajmowane miejsce. Wówczas ubiegać się będzie o mandat europosła.
Bartłomiej Sienkiewicz nowym ministrem kultury
Bartłomiej Sienkiewicz niemalże na pewno zasili skład nowego gabinetu Donalda Tuska . Nie będzie jednak, tak jak w przeszłości, ministrem spraw wewnętrznych i administracji, bowiem tę funkcję obejmie jego partyjny kolega Marcin Kierwiński. Wnuk wybitnego pisarza zajmie się teraz resortem kultury i dziedzictwa narodowego.
Decyzja ta, gdy tylko pojawiły się pierwsze doniesienia na jej temat, wywołała początkowo mocne zdziwienie, jednak wcale nie jest nieuzasadniona. Kierownictwo Platformy Obywatelskiej, w tym sam przyszły premier, mają związane z nią konkretne plany. Onet podaje, że Sienkiewicz ma twardą ręką zdecydować o dalszym losie mediów publicznych. A te, jak wiadomo, po ostatecznej zmianie władzy czeka głęboka reforma.
Polityk otrzyma specjalną misję
Daleko idące zmiany w Polskim Radiu i TVP to jedna z obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej, ale podobne postulaty słychać było w trakcie kampanii także z ust liderów Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy.
Nowy rząd nie zamierza zwlekać i gdy tylko dostanie potrzebne mu narzędzia, dokona kadrowych porządków na stanowiskach dziennikarskich i dyrektorskich , a także zajmie się samą, mocno niedoskonałą strukturą publicznych mediów.
ZOBACZ: Artur Soboń trafi do zarządu NBP. Prezydent podjął decyzję
Bartłomiej Sienkiewicz, jako jeden z najbardziej zaufanych współpracowników Donalda Tuska, ma być gwarantem, że zmiany będą radykalne, ale i konsekwentne. Szczegóły nie są na razie znane, ale priorytetem ma być przede wszystkim odpolitycznienie publicznej telewizji i radia. Na zrealizowanie tego celu nie ma zbyt wiele czasu. W maju 2024 r. minister ma zrezygnować z pełnienia swojej funkcji i zacząć starania o mandat europosła.
Media publiczne czeka rewolucja
W miniony weekend Donalda Tusk brał udział w konsultacjach ws. przyszłości mediów publicznych i uniezależnienia TVP od wpływów PiS. Oprócz niego, w spotkaniu uczestniczyć mieli także m.in. Adam Bodnar i jeden z byłych prezesów TVP.
Z kolei portali Wirtualnemedia.pl podaje, że były szef Telewizji Polskiej Jan Dworak wraz z grupą ekspertów przygotowali założenia do nowej ustawy o mediach publicznych . Zakładają one np. że TVP i Polskie Radio będą finansowane przez budżet państwa tylko przez kolejne dwa-trzy lata , a później z opłaty audiowizualnej pobieranej przez podatników i firmy wraz z podatkiem dochodowym przez urzędy skarbowe.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński dostał pytanie o Andrzeja Dudę. Uciekł przed dziennikarzami
Składka wyniosłaby wówczas od ośmiu do dziewięciu złotych za miesiąc, a zwolnione z niej byłyby chociażby osoby o niskich dochodach, z dysfunkcjami narządu wzroku lub słuchu, bezrobotni, pobierający rentę i osoby z miesięcznym dochodem nieprzekraczającym kwoty minimalnego wynagrodzenia, z wyjątkiem prowadzących działalność gospodarczą lub produkcję rolną. Składki nie ponosiłyby też dzieci i młodzież do 26. roku życia.
Źródło: Wirtualnemedia, Wprost, Onet