Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Autobus ciągnął emerytkę po ulicy. Seniorka jest w stanie ciężkim
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 08.08.2023 10:41

Autobus ciągnął emerytkę po ulicy. Seniorka jest w stanie ciężkim

autobus warszawa policja
(zdj. ilustracyjne)Jan Bielecki/East News

Groźny wypadek z udziałem autobusu miejskiego w Warszawie. Seniorka jadąca linią 116 w kierunku alei Reymonta zaczęła wysiadać dopiero wtedy, gdy drzwi zaczęły się już zamykać. Kobieta była ciągnięta przez kilkanaście sekund przez masywny pojazd. Poszkodowana jest w stanie ciężkim.

Drzwi autobusu przytrzasnęły emerytkę, była ciągnięta przez kilka metrów

W poniedziałek 7 sierpnia doszło w Warszawie do groźnego incydentu z udziałem autobusu miejskiego. Wszystko działo się na Bielanach w autobusie linii 116. Pojazd poruszyła się w stronę alei Reymonta.

Po zatrzymaniu się na jednym z przystanków na trasie i wymianie pasażerów kierowca nacisnął guzik zamykający drzwi. Niestety w tym momencie jedna z seniorek siedzących w warszawskim autobusie zdecydowała, że chce jednak wysiąść w tym miejscu. Zakleszczyła się w drzwiach, a pojazd ruszył.

W taki sposób owinął sobie wokół palca 11-letnią Wiktorię. Rodzice zdradzają dramatyczne kulisy

Seniorka jest w stanie ciężkim

Zgodnie z ustalenia stołecznej policji zakleszczona w drzwiach emerytka była ciągnięta przez autobus przez kilka metrów. Te kilkanaście sekund okazało się dla seniorki poważnym zagrożeniem. - Odniosła obrażenia, które wymagały przewiezienia jej do szpitala - wyjaśnił podinsp. Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji w rozmowie z Faktem.

Dziennikarze dotarli do informacji, iż poszkodowana emerytka jest w stanie ciężkim. Seniorka ma uraz wewnętrzne, w tym miednicy. Do tego została ranna w twarz.

Zbadano trzeźwość kierowcy

Policja wezwana na miejsce, już po udzieleniu przez pogotowie pierwszej pomocy rannej seniorce, zaczęła zbierać dowody. Przeprowadzono również badania alkomatem. Zarówno kierowca autobusu linii 116, jak i emerytka byli trzeźwi.

Dlaczego kierowca nie zauważył, że jedna z pasażerek została uwięziona przez drzwi? To kluczowe pytanie, jakie stoi obecnie przed śledczymi zaangażowanymi w sprawę. Ważne jest jednak również ustalenie, czy emerytka sama nie sprowadziła na siebie nieszczęścia, wysiadając po dźwięku sygnalizującym zamykanie drzwi pojazdu.

Źródło: fakt