Auto wypadło z drogi i dachowało. Przerażający wypadek polskiego gwiazdora, zdjęcia trafiły do sieci
Znany polski muzyk miał poważny wypadek. Jego samochód podczas podróży z partnerką dachował. Mało brakowało i doszłoby do tragedii. Znamy szczegóły tego wstrząsającego zdarzenia. W sieci pojawił się poruszający post opatrzony zdjęciami z miejsca wypadku.
Dramatyczny wypadek na polskiej trasie
Warto wspomnieć, że to już kolejny poważny wypadek, do którego dochodzi w ostatnich dniach . Zaledwie wczoraj informowaliśmy o zdarzeniu, które miało miejsce około godziny 10:30 w miejscowości Makowa, w powiecie przemyskim (woj. podkarpackie). Autokar, którym podróżowało 30-40 osób wypadł z drogi i przewrócił się na bok . Zdarzenie zostało początkowo zakwalifikowane jako "zdarzenie masowe", co skłoniło służby do podjęcia natychmiastowych działań. Na miejsce wysłano 11 zastępów straży pożarnej, zespoły ratownictwa medycznego oraz policję.
Do miejscowości Makowa w powiecie przemyskim (woj. podkarpackie) zostały skierowane trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Maszyny wystartowały z baz w Krakowie, Kielcach i Sanoku w odpowiedzi na poważny wypadek autokaru, który został zakwalifikowany jako zdarzenie masowe - podał w piątek, 28 marca, portal Remiza.pl.
Na szczęście stan turystów z Białegostoku był na tyle dobry, że opuścili oni pojazd o własnych siłach . Jedynie dwie osoby wymagały pomocy medycznej na miejscu. Jak jednak podkreślają służby, ich obrażenie nie były poważne.
Osoby, które wymagały pomocy medycznej, zostały zaopatrzone na miejscu przez ratowników medycznych i strażaków. Żaden z pasażerów nie wymagał hospitalizacji - zapewniali strażacy z Komendy Wojewódzkiej PSP w Rzeszowie.
Teraz niestety media obiegły wieści o kolejnym poważnym zdarzeniu . Tym razem udział w nim wziął znany muzyk. W sieci pojawił się poruszający wpis opisujący cały wypadek. Mamy też zdjęcia. Oto szczegóły.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Znany muzyk miał poważny wypadek
Gwiazdor, o którym mowa to Adam “Pih” Piechocki. Jest to jeden z najbardziej znanych raperów na Podlasiu. Pochodzi on z Białegostoku, gdzie mieszka do dziś. Swoją karierę muzyczną rozpoczął w 1998 roku jako członek zespołu JedenSiedem . Dwa lata później duet wydał album "Wielka niewiadoma", wyprodukowany przez DJ-a 600V, z gościnnym udziałem Reni Jusis. Ostatecznie grupa rozpadła się w 2001 roku a Pih kontynuował solową działalność artystyczną, wydając takie minialbumy jak "Nie ma miejsca jak dom" oraz "Boisz się alarmów... (Peiha solo album cz. I)”.
ZOBACZ: Walka będzie trwała do ostatniego momentu. Pojawiła się wiadomość o Beacie Kozidrak
Warto wspomnieć, że Piechocki mocno zaangażowany jest w projekty upamiętniające ważne postaci i wydarzenia historyczne . Dekadę temu, w ramach projektu "Pamiętajmy o Osieckiej", nagrał utwór "Niebo", będący interpretacją piosenki Agnieszki Osieckiej. Natomiast z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości uczestniczył w akcji 100 na 100", nagrywając utwór "Niepodległa".
Teraz niestety media obiegły tragiczne informacje. Okazało się, że muzyk miał poważny wypadek , podróżując ze swoją partnerką . Ich auto dachowało. W sieci pojawił się poruszający post, w którym opisano całą sytuację. Mamy również zdjęcia. Oto szczegóły.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Podróż mogła skończyć się dla pary tragicznie
Informacja o wypadku pojawiła się w sobotni poranek, 29 marca 2025 roku. Wówczas na oficjalnych profilach muzyka w serwisach Facebook i Instagram opublikowano wpis, który zszokował wielu jego fanów. Okazało się bowiem że mężczyzna i jego partnerka mieli poważny wypadek. Ich auto wypadło z drogi i dachowało . Z tronu wypowiedzi Piha wynika, że całe zdarzenie było mocno dramatyczne. Co ważne, do wypadku miało dojść nie z winy rapera .
Kochani, dzięki Bogu żyjemy… Wczorajsza podróż mogła skończyć się dla mnie i Gabrysi tragicznie. Za nami ciężki wypadek z dachowaniem. Słabym pocieszeniem jest fakt, że nie z mojej winy… Można być dobrym kierowcą, jeździć zgodnie z zasadami, mieć oczy dookoła głowy a i tak, spotkać na swojej drodze kogoś, komu nie zależy na ludzkim życiu. Całe szczęście jechaliśmy też bardzo bezpiecznym samochodem - czytamy w mediach społecznościowych.
ZOBACZ: Tyle "Gulczas" zarobił w Big Brotherze. Po latach podał konkretną kwotę, aż trudno w nią uwierzyć
W dalszej części swojego wpisu Piechocki podkreślił, że na szczęście z całego zdarzenia wyszli oni cało. Z jego relacji wynika, że zarówno on, jak i jego partnerka, są jedynie poobijani. Jak jednak dodaje, całe zdarzenie odcisnęło na nich silne piętno . Mimo to starają się wyciągać z tej sytuacji pozytywy. Co ważne, stan Piha jest na tyle dobry, że już dzisiaj zagra on koncert w Koszalinie . Zdjęcia ze zdarzenia znaleźć można poniżej.
Wydaje mi się, że wyszliśmy bez większych obrażeń, jesteśmy mocno poobijani, ale staramy się, chociaż nie przychodzi nam to lekko, wyciągnąć z tej całej sytuacji pozytywy. Dobrego dnia Kochani, KOSZALIN widzimy się dzisiaj pod sceną - podsumował.
Informacja ta spotkała się z ogromnym szokiem wśród fanów rapera . Pod postem znaleźć można wiele komentarzy od jego sympatyków, którzy z wielką ulgą przyjęli wieść o tym, że zarówno mężczyźnie, jak i jego partnerce nic się nie stał. Część z komentujących postanowiło również podzielić się swoimi doświadczeniami z tego typu zdarzeniami.
- Wiem co to znaczy dachowanie, dawno temu to przeżyłem jadąc z kolesiami na balety. Zdrówka dla was
- Zdrówka. Idiotów na drodze nie brakuje
- Najważniejsze że jesteście cali i zdrowi auto wygląda tragicznie Anioł stróż czuwał
- Dzięki Bogu, że jesteście cali i zdrowi
- Ciesze się że nic się nie stało. Będę na koncercie pierwszy raz zobaczę na żywo mojego idola
- Patrząc na to, jak wygląda auto, trudno uwierzyć w to, że jesteście tylko poobijani. Zdrówka - piszą internauci.


