Andrzej Piaseczny był na paradzie równości. Wspomniał o swoim związku
Andrzej Piaseczny w ubiegłym roku wyznał, że jest osobą homoseksualną. Niedługo później zadeklarował, że weźmie udział w paradzie równości. W rozmowie z portalem Wirtualna Polska piosenkarz zdradził, czy wywiązał się z obietnicy.
Andrzej Piaseczny długo nie chciał zabierać głosu na temat swojej seksualności. Od czasu, gdy zakończył się jego związek z tajemniczą Mirką, piosenkarz konsekwentnie odmawiał wypowiedzi na temat życia prywatnego. Ostatecznie przełamał się w ubiegłorocznej rozmowie z Mariuszem Kozakiem, którego szersza publiczność zna z programu "Gogglebox".
Andrzej Piaseczny wziął udział w paradzie równości
Andrzej Piaseczny wyznał, że wraz z ukochanym mieszkają w domu w Górach Świętokrzyskich. Partnerzy marzą o ślubie i z niecierpliwością czekają na moment, w którym zalegalizowanie ich związku będzie możliwe w Polsce. Nie oznacza to jednak, że zamierza wprowadzać mężczyzny do świata show-biznesu. W rozmowie z WP zaznaczył, że jego coming out został niejako wymuszony przez zachowania polskich polityków.
- Ja swojego życia prywatnego - niezależnie, czy jest takie, czy inne - nie chcę pokazywać publicznie - mówił artysta w rozmowie z portalem Wirtualna Polska. Dlatego też partner nie towarzyszył mu podczas ostatniej parady równości.
Andrzej Piaseczny nie chce być oceniany przez pryzmat orientacji seksualnej
Andrzej Piaseczny wyznał, że był uczestnikiem tegorocznego marszu równości w Poznaniu. Piosenkarz nie chciał jednak być w centrum uwagi, dlatego starał się wtopić w tłum. Nie oznacza to jednak, że unikał kontaktu z wiernymi fanami.
- Byłem bardzo zadowolony, było superprzyjęcie [...] Ale ja nie jestem człowiekiem, który lubi się pchać na czoło różnych marszów - mówi Andrzej Piaseczny w rozmowie z portalem Wirtualna Polska. - Nie chciałbym, żebym ja o sobie mówił, czy też ktoś mnie widział przez pryzmat dwóch ostatnich zachowań. Jestem osobowością złożoną - dodał.
- To, że jacyś jesteśmy nie powoduje w nas obowiązku unifikowania się z jakimś ekstremum . Życie to jest różnorodność, każda społeczność to jest różnorodność. W każdej społeczności bywają ludzie źli i dobrzy - tłumaczył piosenkarz w rozmowie z portalem Wirtualna Polska, podkreślając, że on sam widzi siebie w środku tej skali.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Andrzej Piaseczny zdradził, co stanie się z nim po śmierci. Artysta zaskoczył wszystkich
-
Andrzej Piaseczny wracał z koncertu metrem. W trakcie podróży spotkał kibiców Legii
Źródło: Wirtualna Polska