Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Andrzej Kosmala twierdzi, że brak koncertów naprawdę zabił Krzysztofa Krawczyka
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 01.11.2021 16:12

Andrzej Kosmala twierdzi, że brak koncertów naprawdę zabił Krzysztofa Krawczyka

Andrzej Kosmala przekazał, że nie tylko COVID-19 przyczynił się do śmierci Krzysztofa Krawczyka
TRICOLORS/East News

Andrzej Kosmala zabrał głos w sprawie śmierci Krzysztofa Krawczyka. Menadżer legendy polskiej muzyki stwierdził, że to nie koronawirus zabił gwiazdora. COVID-19 miał według przyjaciela Krzysztofa Krawczyka nie być bezpośrednią przyczyną śmierci muzyka.

Menadżer i przyjaciel Krzysztofa Krawczyka udzielił osobistego wywiadu dla "Faktu". Andrzej Kosmala postanowił podzielić się swoją opinią na temat śmierci gwiazdora.

Przyczyna odejścia Krzysztofa Krawczyka nie jest tak oczywista w opinii Andrzeja Kosmali. Przyjaciel muzyka stwierdził, że COVID-19 nie był całkowicie odpowiedzialny za jego śmierć. Przyczyny upatruje gdzie indziej i jest to bezpośrednio związane ze śpiewaniem.

Andrzej Kosmala komentuje śmierć Krzysztofa Krawczyka

Kiedy w Wielkanoc 5 kwietnia 2021 roku przekazano informacje o śmierci Krzysztofa Krawczyka, cała Polska nie mogła uwierzyć, że muzyka straciła tak cenionego artystę. Szczegóły jego odejścia poruszyły fanów, gdyż wszystko potoczyło się wyjątkowo szybko (więcej na ten temat przeczytasz >tutaj<).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Menadżer muzyka postanowił zabrać głos w sprawie śmierci gwiazdy. W rozmowie z "Faktem" wyjawił, że to brak możliwości koncertowania przyczyniło się do jego śmierci.

- Jeżeli COVID-19 go zabił, to nie bezpośrednio, tylko właśnie przez brak śpiewania - powiedział wprost Andrzej Kosmala.

Planowali koncerty, ich brak załamał Krzysztofa Krawczyka

To COVID-19 oraz choroby współistniejące oficjalnie doprowadziły do śmierci Krzysztofa Krawczyka. Andrzej Kosmala w osobistym wywiadzie na temat odejścia przyjaciela wskazał, że kiedy zaplanowane koncerty były odwoływane, muzyk był wyjątkowo poruszony.

- Wszyscy byliśmy optymistami i przyjmowaliśmy zamówienia na koncerty letnie. Krzysztof bardzo się cieszył, bo miało być ich 9, w tym większość na masowych imprezach juwenaliowych - poinformował menadżer muzyka.

Plany występów letnich pokrzyżowała jednak pandemia. - Niestety, było wiadomo już, że do nich nie dojdzie. Bardzo Krzysztof to odcierpiał - wyznał Andrzej Kosmala.

Wieloletni przyjaciel wprost stwierdził, że mogło być to pośrednią przyczyną odejścia cenionego muzyka. Brak koncertowania w opinii Andrzej Kosmali mocno wpłynął na samopoczucie Krzysztofa Krawczyka.

Do końca wierzył, że będzie jeszcze śpiewał ze sceny

W wywiadzie dla "Faktu" menadżer Krzysztofa Krawczyka poinformował, że jeszcze 8 dni przed śmiercią muzyk wysłał do niego nagraną wiadomość wideo.

- Przesłał mi na Facebooku słowa: "Wodzu, prowadź! Mamy jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. A gdzie ja znajdę drugiego takiego wodza? - przeczytać można w wywiadzie dla "Faktu".

Redakcja goniec.pl była na grobie Krzysztofa Krawczyka. Nagrobek przykrywający mogiłę muzyka wyróżnia się na tle innych pomników. Specjalny materiał wideo znaleźć można >tutaj<

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl Źródło: fakt.pl, o2.pl