Aleksander Kwaśniewski przestrzega przed niepokojami w Europie. Chodzi o rosyjskie surowce
- Trzeba jasno powiedzieć, że uzależnienie się od gazu i ropy rosyjskiej było błędem Zachodu - uważa były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Polityk ostrzega jednak przed niebezpieczeństwem wybuchu rewolty w europejskich krajach, które drastycznie zrezygnują teraz z rosyjskich surowców i przestaną kontrolować sytuację wewnętrzną.
Aleksander Kwaśniewski gościł we wtorkowy wieczór na antenie TVN24 w programie "Fakty po Faktach", w którym wypowiedział się na temat niepożądanych dla Europy skutków wojny w Ukrainie, wcale nie tak oczywistymi dla wielu z nas.
Sankcje bronią obosieczną
Były polski prezydent skomentował w telewizji sankcje nakładane w związku z wybuchem wojny w Ukrainie na Rosję. Przypomnijmy, że 5 kwietnia przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła wprowadzenie m.in. zakazu importu rosyjskiego węgla o wartości 4 mld euro rocznie. To już kolejny pakiet sankcji, na które zgodziły się europejskie państwa.
Zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego taka polityka także musi być prowadzona rozważnie. Nagłe zrezygnowanie z importu z Rosji gazu i ropy, którego oczekuje wciąż głośno Wołodymyr Zełenski, może bowiem skutkować rewoltami i napięciami w społeczeństwach.
– To jest dramat naszych czasów. Dzisiaj odejście od ropy i gazu rosyjskiego, choć jest konieczne, nie jest możliwe w jednej chwili. Czyli gospodarki europejskie musiałyby wstrzymać działanie. Spowodowałoby to napięcia społeczne i prawdopodobnie taka nagła rezygnacja i brak zastąpienia tego gazu i ropy z innych źródłem spowodowałoby realizację planu Putina – stwierdził Kwaśniewski.
Doskonałym przykładem jest, zdaniem polityka, obecna Francja, w której trwa wyścig o fotel prezydenta. Były polski prezydent zwracał uwagę na fakt, że ponad 50 proc. Francuzów poparło skrajnych kandydatów, co miało tylko potwierdzić, że krach gospodarczy byłby katastrofą.
Kwaśniewski ostrzega przed rewoltami w Europie
- Wyobraźmy sobie zrewoltowaną Hiszpanię, Włochy, Niemcy […]. Nie można przekroczyć tej granicy, przy której liderzy państw przestaną kontrolować sytuację w swoich krajach. Gdzie będzie rewolta, gdzie będą protesty, gdzie będzie doskonałe pole do działania służb rosyjskich, propagandy rosyjskiej – mówiła była głowa państwa.
Smutną refleksją okazało się to, że przez lata Europa sama ukręciła na siebie bat, współpracując z Rosją i uzależniając się w dużej mierze od jej surowców. Najlepszym przykładem są Niemcy, których prezydent dopiero niedawno przyznał, że Nord Stream 1 i 2 były błędem, podobnie jak pobłażliwa polityka wobec Kremla.
- Trzeba jasno powiedzieć, że uzależnienie się od gazu i ropy rosyjskiej było błędem Zachodu. Uzasadnionym, taką oto teorią, że im bardziej zwiążemy gospodarczo Rosję z Zachodem, tym bardziej Rosja będzie się demokratyzować. Okazało się to płonne, nieskuteczne i dziś płacimy za to - zaznaczył Aleksander Kwaśniewski.
Niestety, jeśli chodzi o przyszłość Europy, polityk nie ma dobrych wiadomości i uważa, że przed Wspólnotą lata wyrzeczeń wobec solidarności z Ukrainą. Wszystko więc pozostaje w rękach mądrych przywódców, potrafiących wytłumaczyć ludziom, o co tak naprawdę toczy się stawka.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Putin spotkał się z Łukaszenką, zapowiedział odważny plan. Mówi, że nic im nie przeszkodzi
Rosyjski szpieg zatrzymany w Polsce. Wpadł w ręce Żandarmerii Wojskowej
Putin może zadać bolesny cios USA. W grę wchodzą dwa scenariusze
Źródło: goniec.pl, fakt.pl