Adam Niedzielski: "Stan zdrowia naszych dzieci się pogarsza"
Stan zdrowia naszych dzieci się pogarsza - alarmuje Adam Niedzielski, który wraz z grupą ekspertów przedstawił wyniki badań stanu zdrowia ośmiolatków. Coraz więcej dzieci boryka się z nadwagą, otyłością i wysokim ciśnieniem.
Eksperci z warszawskiego Instytutu Matki i Dziecka przyjrzeli się stanowi zdrowia dwóch tysięcy ośmiolatków uczęszczających do 109 szkół na terenie całego kraju. Sprawdzano ciśnienie krwi, wagę oraz wzrost dzieci. Wyniki przedstawił dziś Adam Niedzielski.
Adam Niedzielski: "Stan zdrowia naszych dzieci się pogarsza"
- Stan zdrowia naszych dzieci się pogarsza, zarówno jeśli chodzi o otyłość, jak i nadwagę - alarmuje minister zdrowia, przypominając, że "ma to poważne konsekwencje". - Otyłość i nadwaga to czynniki ryzyka, jeśli chodzi o kwestie kardiologiczne, czyli ciśnienia krwi, jak i innych powikłań, związanych z cukrzycą czy innymi przypadłościami - wyliczał.
Głos zabrała też prof. Anna Fijałkowska z Instytutu Matki i Dziecka. - Niepokoi prawie pięcioprocentowy wzrost częstości występowania nadwagi u ośmiolatków. Jedna piąta chłopców ma otyłość, co oznacza, że z 350 tysięcy dzieci kilkadziesiąt tysięcy jest otyłych - ostrzegała ekspertka. Ten problem dotyczy występuje także u co piątej dziewczynki.
- Towarzyszy temu wysoki odsetek ośmiolatków z nieprawidłowo wysokim ciśnieniem. Dzieci nie mają jeszcze nadciśnienia, ale powinny być obserwowane w tym kierunku - dodała.
Pandemia wpłynęła na stan zdrowia dzieci
Rodzice oraz przedstawiciele placówek edukacyjnych w specjalnych ankietach ujawnili, że 17 procent dzieci podczas pandemii chętnie sięgało po słone przekąski. O jedną czwartą wzrosło z kolei spożycie słodyczy. Nie pomogła zmniejszona aktywność fizyczna. 44 procent ośmiolatków spędza więcej czasu przed komputerem i telewizorem. Połowa rodziców ma także wątpliwości co do stanu psychicznego swoich pociech.
Adam Niedzielski zapowiedział projekt, który ma ograniczyć rozwój chorób u najmłodszych. - Będziemy badali pierwotnie stan zdrowia siedmiolatków czy w ogóle dzieci w pierwszej klasie podstawówki, a potem regularnie - co dwa lata - wraz z tym, jak będą przechodzili do następnych klas będziemy patrzyli, co się dzieje ze stanem zdrowia tej samej grupy - mówił.
Artykuły polecane przez Goniec.pl: