3% szans na przeżycie. Stanisław Tym walczył z ciężkim nowotworem
Przygnębiające doniesienia o śmierci genialnego aktora i scenopisarza, jakim był Stanisław Tym, obiegły całą Polskę. Odejście artysty jest nieopisaną stratą dla świata filmu. Niewiele mówił o sobie, wolał unikać prywatnych tematów, a już na pewno tych o zdrowiu. Nie lubił szpitali. Długi czas walczył z niezwykle ciężkim nowotworem; lekarze nie dawali mu wielu szans. Tak wtedy mówił o sobie.
Nie żyje Stanisław Tym
Stanisław Tym uchodził za jednego z najwybitniejszych polskich aktorów, określanych mianem legend kina. Do najpopularniejszych ról z pewnością trzeba zaliczyć kreację prezesa Ryszarda Ochódzkiego w filmie “Miś” Stanisława Barei. Być może nie każdy wie, ale zmarły aktor wsławił się również tym, że współtworzył scenariusz kultowego dzieła.
6 grudnia redakcja internetowej wersji magazynu “Polityka” poinformowała, że Stanisław Tym zmarł. Wybitny satyryk, reżyser i autor skończył w lipcu br. 87 lat.
Z głębokim żalem zawiadamiamy o odejściu Stanisława Tyma, który był nieodzowną częścią naszego kulturowego pejzażu i przez dziesięciolecia wpływał na nasze zbiorowe wyobrażenia oraz poczucie humoru – napisano.
W dzieciństwie Stanisław Tym poważnie zachorował, ale prawdziwe problemy nadeszły później
Na przestrzeni dekad jego kariery trudno było wyciągnąć od aktora informacje o tym, jak się czuje, choć wielu próbowało. Stanisław Tym zwyczajnie odcinał się od wszelkich tematów oscylujących między jego zdrowiem fizycznym a psychicznym . Nieszczególnie przepadał za lekarzami, natomiast do szpitali kierował się w ostateczności.
Wyjątek, jeśli chodzi o rozmowę zahaczającą sferę prywatną, zrobił dla periodyku “Sztuka życia” – dodatku do wydawnictwa “Polityka”. Tam nawinął mu się temat dzieciństwa, więc nie omieszkał opowiedzieć, co z niego pamięta.
Miałem wtedy dwanaście lat, bolał mnie brzuch, ale się do tego nie przyznawałem. W końcu pogotowie zawiozło mnie z moją mamą do szpitala dziecięcego na Kopernika. Mama wiedziała, że na zapalenie otrzewnej zmarło tam dwóch mich kolegów, więc prosiła Boga, żeby w tym szpitalu nie było miejsc (…). Miejsc nie było. Uratowała mnie w szpitalu na Solcu penicylina z amerykańskich darów – tłumaczył Stanisław Tym.
Poważniejsze dolegliwości wystąpiły u niego wiele lat później, gdy już figurował na polskiej scenie jako uznany celebryta . Zaczął cierpieć na problemy psychiczne , co skutkowało koniecznością leczenia doznanej nerwicy.
Stanisław Tym zachorował na nowotwór. Lekarze nie napawali go nadzieją
W 2023 roku Stanisław Tym w rozmowie z Interią opowiedział także o najmroczniejszym okresie swojego życia , który spowiła choroba nowotworowa. Przed niemal 20 latami aktor usłyszał diagnozę raka żołądka, ale na tyle złośliwego, że nie było innej opcji, jak tylko wyciąć zainfekowany narząd.
Lekarze dawali mu wówczas zaledwie 3 proc. szans na przeżycie. Optymistycznie stwierdził, że to było niewiele, ale zawsze coś. Postanowił się nie poddawać i wygrał.
Miałem 3 proc. szans na przeżycie. Ale te trzy miałem. Wycięli mi żołądek i zrobili nowy z jelita cienkiego. 17 lat już z nim żyję – tłumaczył.
Czytaj także : Orlen będzie wspierał WOŚP. Poseł PiS nie wytrzymał i wylewa kawę z Orlenu na nagraniu
Ostatnie lata życia spędził odseparowany od show-biznesu, choć znalazł siły, aby wziąć udział w premierze spektaklu “Ciemny grylaż” Cezarego Żaka. Poruszał się przy pomocy chodzika; słabł coraz bardziej i miał problemy z chodzeniem.
W lipcu ubiegłego roku Stanisław Lem przeżył ogromny cios związany ze stratą ukochanej osoby. Zmarła wtedy jego żona, Anna, którą uważał za największy dar, jaki otrzymał. Wspierali się wzajemnie przez lata.