33-latek zginął na miejscu. BMW rozpadło się na kawałki
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek 22 lutego nad ranem na drodze krajowej nr 17. Osobowe BMW uderzyło w drzewo, kierowca nie miał żadnych szans. Policja pokazała zdjęcia z miejsca zdarzenia. Auto dosłownie rozpadło się na kawałki.
Tragiczny wypadek. 33-latek zginął na miejscu
Do wypadku doszło w czwartek po godzinie 8.00, w miejscowości Małochwiej Mały w powiecie krasnostawskim. Na trasie Krasnystaw - Zamość samochód osobowy, którym podróżował 33-letni mężczyzna, wypadł z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Siła uderzenia była na tyle duża, że pojazd dosłownie rozpadł się na kawałki, wypadając na pobliskie pole.
Policjanci opublikowali zdjęcia z miejsca zdarzenia, które są wyjątkowo wstrząsające. Przekazano także więcej szczegółów.
Tragiczny wypadek niedaleko Krasnegostawu. Nie żyje 33-latek
Jak poinformowała starszy sierżant Anna Chuszcza z KPP w Krasnymstawie, policjanci pracujący na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora wstępnie ustalili, że 33-letni mieszkaniec powiatu krasnostawskiego, jadąc drogą krajową numer 17 w kierunku Krasnegostawu, na łuku drogi wyprzedzał ciąg pojazdów. W pewnej chwili stracił panowanie nad autem, po czym zjechał do przydrożnego rowu, gdzie uderzył w drzewo.
ZOBACZ: Tragedia na S7. Ciężarówka śmiertelnie potrąciła pracownika lawety
Kierujący osobowym BMW 33-latek z powiatu krasnostawskiego poniósł śmierć na miejscu, nie miał żadnych szans. Wiadomo, że mężczyzna jechał sam.
Koszmarny wypadek na polskiej drodze. BMW w kawałkach
Obecnie funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora wyjaśnią szczegółowe okoliczności dramatycznego wypadku. Policja apeluje do wszystkich uczestników ruchu drogowego o "przestrzeganie przepisów, ostrożność i rozsądek na drodze". Służby opublikowały także zdjęcie z miejsca zdarzenia.
ZOBACZ: Eksplozja w Wielkopolsce. Dwie osoby ranne, lądowało LPR