33-latek chwycił za nóż i rzucił się w stronę nastolatków. Groźny incydent w opolskim centrum handlowym
Niebezpieczne sceny w Opolu. Policja wprost przyznaje, że “ta sytuacja mogła zakończyć się zupełnie inaczej”. Mowa o groźny incydencie w jednym z centrów handlowych w Opolu. 33-latek zaczął grozić nożem przypadkowej grupie nastolatków. Jak się okazało, jego słowa nie były bezpodstawne.
Groźny incydent w centrum handlowym, nastolatkowie byli przerażeni
W miniony piątek (tj. 21.07.2023 r.) policja z Opola została wezwana do jednego z centrów handlowych. Pracownik ochrony zgłosił, że podeszła do nie grupa przestraszonych nastolatków, którzy poprosili go o pomoc.
Nastolatkowie oświadczyli, że zostali zaczepieni, a w ich stronę skierowane zostały mrożące krew w żyłach słowa . - Agresywny mężczyzna miał przy tym wymachiwać nożem w kierunku przypadkowo napotkanych osób - przekazali opolscy stróże prawa. Nie było ani sekundy do stracenia.
Mężczyzna groził nastolatkom nożem
W centrum handlowym pojawili się policjanci. Znali już rysopis podejrzanego mężczyzny, który gonił z nożem grupę niewinnych nastolatków. Młodzi ludzie znaleźli się w złym miejscu o złym czasie i jak się okazało później, zagrażało im realne niebezpieczeństwo.
- Tu nie było czasu do stracenia, ponieważ mężczyzna był w stanie wzburzenia i zagrażał bezpieczeństwu przypadkowych osób . Zaczęto sprawdzać okoliczny teren i 33-latek został obezwładniony przez funkcjonariusza już po kilku minutach - zrelacjonowała KWP w Opolu. Szybko ustalono, że mężczyzna był gotowy do spełnienia swoich gróźb wokół nastolatków.
33-latek z nożem był pijany, usłyszał już zarzuty
Po zatrzymaniu i obezwładnieniu 33-latka został on przeszukany. Ujawniono przy nim nóż, a więc jego groźby nie były gołosłowne. Ostrze broni miało aż 15 centymetrów. Zbadana została również trzeźwość agresora. Na jaw wyszło, że miał on w wydychanym powietrzu niemal 3 promile .
Z racji, iż osobami poszkodowanymi byli nastolatkowie, wszystkie czynności zostały m.in. przesłuchania, zostały wykonane w obecności ich rodziców. 33-latek trafił do aresztu, gdzie pozostanie przez najbliższe 3 miesiące . Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty.
Policja nie ukrywa, że nastolatkowie zachowali się we właściwy sposób. - Ta sytuacja mogła zakończyć się zupełnie inaczej. Na szczęście młodzi ludzie pomimo realnych obaw o życie i zdrowie, zachowali się w sposób odpowiedzialny. Nie walczyli z agresorem, a o pomoc poprosili osobę dorosłą - wyjaśniła policja na koniec komunikatu na temat groźnego incydentu z centrum handlowego .
Źródło: materiały policyjne