15-latka wpadła pod koła ciężarówki. Zginęła na miejscu
Tragiczny wypadek w Łasku (woj. łódzkie). Nie żyje 15-letnia dziewczyna, która zginęła pod kołami ciężarówki. Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Na ten moment wiadomo jedynie, że kierowca samochodu był trzeźwy.
Śmiertelne potrącenie 15-latki w Łasku
Ten dramatyczny wypadek wydarzył się w czwartek 16 listopada około godziny 16 na ulicy Żeromskiego w Łasku. Jak podają służby, 15-latka z gminy Widawa, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn znalazła się pod kołami samochodu ciężarowego marki Volvo. Dziewczynka zginęła na miejscu.
W sprawie na ten moment wiadomo naprawdę niewiele. Za kierownicą pojazdu siedzieć miał 58-latek pochodzący z okolic Słupcy w Wielkopolsce. Mężczyzna był trzeźwy. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, policję oraz prokuratora.
Tragiczny wypadek pod Kutnem. Nie żyje młoda kobieta, policja apeluje do świadkówPolicja i prokuratura badają sprawę
Lokalne media opisujące te tragiczne zdarzenie twierdzą, że w chwili wypadku nawierzchnia jezdni była mokra, zaś tuż obok znajdowało się pobocze. Policja jest jednak bardzo oszczędna w udzielaniu informacji ws. okoliczności zajścia.
ZOBACZ: Potrącenie policjantek w Mielcu. Doszło do niego tuż przed budynkiem komendy
- Na tę chwilę, z uwagi, że jest prowadzone śledztwo, nie udzielany informacji - przekazał Interii sierż. sztab. Bartłomiej Kozłowski z KPP w Łasku.
Tragiczny wypadek w Warszawie. Pieszy wtargnął pod tramwaj
Do śmiertelnego potrącenia pieszego doszło tego samego dnia także na warszawskim Bemowie. Pod jadący z dużą prędkością tramwaj linii 76 wszedł 64-letni mężczyzna, który zginął na miejscu.
Wezwani do interwencji ratownicy próbowali jeszcze reanimować rannego, ale jego obrażenia były zbyt poważne. Przybyła na miejsce policja przesłuchała z kolei świadków i zabezpieczyła nagrania z monitoringu.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek na A1. Ubezpieczyciel czeka z wypłatą odszkodowania. “Nie można ustalić winy”
Ruch tramwajów w okolicy Placu Kasztelańskiego przez kilka godzin był wstrzymany. Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że ofiara weszła pod tramwaj, nie stosując się do czerwonego światła na sygnalizatorze.
Źródło: Interia, Wyborcza