Źle podłączyli licznik prądu. Mężczyzna opłacał rachunki sąsiadów przez 18 lat
Mieszkaniec Kalifornii w Stanach Zjednoczonych odkrył niedawno, że coś jest nie tak z jego rachunkami za prąd. Rozpoczął w związku z tym własne dochodzenie i odkrył, że przez przypadek płacił cudze rachunki przez niemal dwie dekady.
Dostał astronomiczny rachunek za prąd
Bohaterem tej historii jest Ken Wilson z Vacaville w Kalifornii, który z pewnością ostatnimi czasy bacznie przygląda się swoim wydatkom. Samotnie mieszkający mężczyzna dostał bowiem kilka miesięcy temu astronomiczny rachunek za prąd. Postanowił wówczas zaoszczędzić i zmniejszyć zużycie energii. Zakupił nawet urządzenie do monitorowania zużycia energii przez swoje sprzęty.
Starałem się oszczędzać energię elektryczną i obniżać koszty, ponieważ stawała się ona naprawdę droga .Ciągle wychodziłem na zewnątrz, żeby sprawdzić licznik… i nie mogłem w to uwierzyć powiedział cytowany przez stację telewizyjną WYMT.
Mężczyzna rozpoczął śledztwo
Wilson, który mieszka w kompleksie apartamentowców w Vacaville, szybko zorientował się, że z jego rachunkami jest coś nie tak. “ Pomyślałem, że nastąpiła jakaś pomyłka, ktoś wykradł mi prąd albo licznik się zepsuł, bo coś było nie tak” - opowiada mężczyzna.
Po wielu próbach odkrycia przyczyny dziwnego zużycia energii, Wilson skontaktował się ze swoją firmą energetyczną PG&E. Ci wysłali do jego mieszkania pracownika, który odkrył szokującą prawdę.
Płacił c
Zobacz: Weszła do Carrefoura i aż ją zatkało. Chwyciła za telefon, ceny zniczy zaskoczą Polaków
Okazało się, że mieszkanie mężczyzny zostało podłączone do niewłaściwego licznika i od 2006 roku płacił za energię zużywaną przez swoich sąsiadów. Płacił zatem cudze rachunki od 18 lat.
Czuję się teraz bezsilny, ponieważ nie mogę kontrolować własnego licznika. Mam tylko nadzieję, że ta historia pomoże innym. Nie mogę być jedyny - stwierdził Wilson.
PG&E przeprosiło za błąd i zapewniło, że pracuje nad rozwiązaniem sprawy. Według wstępnego dochodzenia firmy, mieszkanie Wilsona było obciążone rachunkiem sąsiadów nie od 2006 roku, a od 2009. Jak podaje WYMT, mężczyzna twierdzi, że wciąż przychodzą do niego wyższe rachunki.