Zignorujesz ten znak i słono zapłacisz. Stracisz swoje prawo jazdy i zapłacisz surowy mandat
Kierowcy bardzo często ignorują jeden z najważniejszych znaków drogowych. Mowa o tym, sygnowanym niepozorną nazwą D-42. Codziennie wiele osób bagatelizuje jego wskazanie, aczkolwiek niewielka grupa osób wie, że drastyczne "przeoczenie" może zakończyć się utratą uprawnień, a także wysokim mandatem.
Nie od dziś wiadomo, że polskie drogi nie cieszą się opinią tych najbezpieczniejszych. Niestety, ale taki stan rzeczy jest spowodowany mentalnością polskich kierowców, którzy na każdym kroku ignorują obowiązujące przepisy ruchu drogowego.
Jak można się spodziewać, nie stosują się do wskazań znaków drogowych, które jasno i klarownie informują, o tym jak zachowywać się na danym odcinku drogi.
Wielu zmotoryzowanych zastanawia się, co tak naprawdę oznacza znak drogowy D-42. Informuje on nas o tym, że wjeżdżamy do terenu zabudowanego, w którym dozwolona prędkość – o ile inne znaki nie mówią inaczej – wynosi 50 km/h .
Warto przypomnieć, że zniesiono przepis, który znosił to ograniczenie w godzinach nocnych, pozwalając kierowcom na szybszą jazdę z prędkością 60 km/h.
Nie jest tajemnicą, że ten wskaźnik drogowy jest jednym z najczęściej ignorowanych przez kierowców .
Niestety, ale sporo grono zmotoryzowanych nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji, a także przykrych konsekwencji złamania jego wskazań. Z pozoru błahe przeoczenie może mieć fatalne konsekwencje.
Kierowco, zignorujesz znak D-42 i wpadniesz w poważne tarapaty. Możesz stracić swoje "prawo" i zapłacić surowy mandat
Zgodnie z obowiązującym prawem każde przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Nieprzepisowy kierowca musi liczyć się z utratą prawa jazdy na okres 3 miesięcy. Nie jest to jednak koniec jego problemów.
Dodatkowo na nieodpowiedzialnego kierującego nakłada się okazały mandat w wysokości 1500 zł i 10 punktów karnych.
W sytuacji, gdy zmotoryzowany zostanie złapany w czasie obowiązywania zakazu prowadzenia, okres zatrzymania dokumentu wydłuża się do 6 miesięcy.
Kolejne zatrzymanie jest jednoznaczne z utratą prawa jazdy i koniecznością ponownego zdawania egzaminu praktycznego.
Nie ulega wątpliwości, że brawura, a także nadmierna prędkość to główne przyczyny fatalnych zdarzeń drogowych, które mają miejsce na rodzimych trasach.
Policjanci cały czas apelują do polskich kierujących, by ci zdjęli nogę z gazu i stosowali się do obowiązujących przepisów. Warto podkreślić, że od 1 stycznia 2022 roku obowiązuje nowy taryfikator, który zwiększył kary za przekroczenie prędkości.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Andrzej Duda rozpoczął wakacje w Juracie. Msza święta, zdjęcia i urlop, którego oficjalnie nie ma
-
Właśnie ruszyły wypłaty od ZUS. Miliony Polaków dostaną łącznie 1,33 mld zł, trzeba złożyć wniosek
-
Nie żyje asp. Marcin Przygoda. 47-letni policjant zginął na służbie ratując mężczyznę
Źródło: Goniec.pl