Zielona Góra. Płonie składowisko odpadów chemicznych
Potężny pożar na osiedlu Przylepa w Zielonej Górze (woj. lubuskie). Płonie hala z toksycznymi opadami chemicznymi, które mogą zagrażać mieszkańcom miasta. Na miejsce cały czas dojeżdżają kolejne zastępy straży pożarnej, w akcji uczestniczą też samoloty Lasów Państwowych. Sytuacja jest bardzo ciężka, a jej opanowanie może zająć jeszcze kilka godzin.
Pożar hali z toksycznymi odpadami
W późne sobotnie popołudnie nad Zieloną Górą, mimo całkiem sprzyjających warunków atmosferycznych, nie dostrzeże się błękitnego nieba. Te zasnute zostało grubą, ciemną warstwą kłębów wydostających się znad płonącego zakładu składowania toksycznych odpadów, znajdującego się na osiedlu Przylepa .
Pożar przybrał naprawdę imponujące rozmiary, a co najgorsze, może zagrażać zdrowiu okolicznych mieszkańców. - Prośba do wszystkich mieszkańców, którzy znajdują się w pobliżu, aby w miarę możliwości pozamykali się w domach, pozamykali okna i drzwi, gdyż substancje, które się palą są niebezpieczne i w dymie mogą znaleźć się związki, które mogą powodować niebezpieczeństwo dla mieszkańców - zaapelował na łamach naszego portalu rzecznik prasowy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, st. kpt. mgr inż. Arkadiusz Kaniak.
Sytuacja jest bardzo trudna
Z naszej rozmowy z rzecznikiem lubuskich strażaków wynika, że sytuacja jest ekstremalnie trudna. Pożar cały czas się rozwija, a jego opanowanie może potrwać jeszcze wiele godzin .
Na miejscu jest obecnie blisko 25 zastępów straży pożarnej (Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych) wspieranych przez samoloty Lasów Państwowych. To jednak nie koniec, bo do akcji skierowano kolejne posiłki.
Trwa zebranie sztabu kryzysowego
Według doniesień Radia Zielona Góra, w mieście trwa właśnie zebranie sztabu kryzysowego , który ma podjąć odpowiednie działania w związku z rozprzestrzeniającym się żywiołem. Nad płonącym obiektem lata także specjalistyczny dron, badający zawartość dymu wydobywającego się z hali.
Służby nie posiadają informacji mówiących o tym, by w pobliżu lub wewnątrz budynku znajdowały się jakieś osoby, gdyż w chwili wybuchu pożaru był on zamknięty. Ogień gaszony jest jedynie od zewnątrz.
Źródło: Goniec.pl, Radio Zielona Góra
