Zginął, szukając Grzegorza Borysa. Tuż przed pogrzebem rodzina poprosiła o jedno

Pogrzeb Bartosza Błyskala. Strażak zginął, szukając Grzegorza Borysa

Bartosz Błyskal brał udział w poszukiwaniach Grzegorza Borysa i przepłacił to własnym życiem. W środę, 1 listopada młody strażak znajdował się w ekipie nurków, która przeszukiwała zbiornik Lepusz w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

27-latek z Gdyni zszedł pod wodę, chwilę później koledzy nagle stracili z nim kontakt. Gdy młody strażak został wydobyty z wody na powierzchnię, był nieprzytomny. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala, jednak jego życia nie udało się uratować .

ZOBACZ: Nieoficjalne: to koniec poszukiwań Grzegorza Borysa. Znaleziono ciało 44-latka

Pogrzeb Bartosza Błyskala. Strażacy zaapelowali do żałobników

Pogrzeb Bartosza Błyskala zaplanowano na środę, 8 listopada br., na godzinę 12:00 w parafii św. Floriana w Kolbudach. Uroczystość zostanie odprawiona ze strażackimi honorami. Tragicznie zmarły 27-latek zostanie następnie pochowany na cmentarzu w Lublewie Gdańskim.

– Pogrzeb będzie miał charakter uroczystości państwowej z asystą honorową Państwowej Straży Pożarnej – przekazali koledzy z jednostki 27-latka.

– Po mszy świętej nastąpi przemarsz w kondukcie. W związku z tym w rejonie kościoła oraz Drogi Wojewódzkiej 221, na odcinku Kolbudy-Lublewo Gdańskie, wystąpią okresowe utrudnienia w ruchu, w tym całkowite wstrzymanie ruchu w czasie przemarszu. Prosimy o śledzenie komunikatów policji i podporządkowanie się kierującym ruchem policjantom – zaapelowano.

Pogrzeb Bartosza Błyskala. Bliscy mają jedną prośbę

Za pomocą strażaków z apelem do żałobników zwrócili się także najbliżsi Bartosza Błyskala. Rodzina strażaka poprosiła, by nie robić zdjęć w czasie ceremonii wewnątrz kościoła.

– Uroczystość ma charakter modlitewnej zadumy, która nie powinna być przerywana robieniem zdjęć przez media – przekazano w komunikacie.