Żeby partner miał u niej szansę musi spełnić pewne wymagania. Gwiazda "Sanatorium miłości" ujawniła kwotę emerytury
Anita Nowicka z "Sanatorium miłości" nie zdołała wzbudzić zbytniej sympatii wśród widzów. Nie ukrywała bowiem tego, na co szczególnie zwraca uwagę u mężczyzn. Bohaterka show TVP odniosła się do zarzutów, jakie po jej słowach zaczęły krążyć w sieci. Wyjawiła również wysokość emerytury. Takiej kwoty mało kto się spodziewał.
Anita z "Sanatorium miłości" nie przypadła do gustu telewidzom
Anita Nowicka wzięła udział w "Sanatorium miłości" , by odnaleźć upragnioną miłość. Niestety, mimo starań nie obdarzyła uczuciem żadnego z towarzyszących jej kuracjuszy. Być może wpływ miały na to surowe wymagania, o jakich wprost mówiła przed kamerami.
Seniorka oczekiwała bowiem, by wybranek dysponował odpowiednimi funduszami i znajdował się przynajmniej w takiej sytuacji finansowej, jak ona sama. Te deklaracje sprawiły, że widzowie bez skrupułów określili emerytkę kilkoma niezbyt chlubnymi określeniami. Co jej zarzucili?
"Sanatorium miłości". Anita Lipnicka ciężko pracowała, a los nie był dla niej łaskawy
Anita Nowicka z "Sanatorium miłości" według widzów dała się poznać jako osoba egoistyczna i skupiająca się na dobrach materialnych. Podopieczna Marty Manowskiej postanowiła odpowiedzieć na krytykę. Przyznała, że przez całe życie ciężko pracowała, a wiele lat los stawiał jej kolejne kłody pod nogi, które finalnie umocniły jej charakter i dodały asertywności.
Tak, mam pieniądze i się tego nie wstydzę. Pochodzę z biednej, rozbitej rodziny. Na szczęście moja mama, mądra kobieta, dobrze mnie ukierunkowała. Dostać się na studia, to był nie lada wyczyn, zaliczyłam tam nawet próbę samobójczą. W trakcie studiów wyjazd za granicę, sprzątanie, dlatego mam teraz dużo empatii dla obywateli Ukrainy, wiem, co to być człowiekiem drugiej kategorii. Potem bardzo trudne życie i praca przy fotelu dentystycznym po 12 godzin - napisała w mediach społecznościowych.
Bohaterka hitowego programu TVP ma zatem prawo cieszyć się zgromadzonymi przez całe życie środkami. Nie widzi także nic złego w tym, by wydawać je na zabiegi medycyny estetycznej lub nowy samochód. Mimo tego, że osiągnęła już wiek emerytalny, dalej pozostaje aktywna zawodowo. Uznała zatem, że to doskonała okazja, by podzielić się z internautami wysokością świadczenia, jakie co miesiąc przelewa jej ZUS. Wbrew pozorom kwota okazała się sporym zdziwieniem.
Anita z "Sanatorium miłości" ujawniła wysokość emerytury
Anita Nowicka z "Sanatorium miłości" zdradziła, że po półwieczu swojego życia, gdy osiągnęła wyczekiwaną stabilizację i spokój, może oddawać się swoim pasjom. Śpiewa, tańczy i wspiera ludzi, jednocześnie nie porzucając zobowiązań zawodowych. Te aktywności niewątpliwie dowodzą, że nie zamierza nic odkładać na później i cieszy się z tego, co ma. Czy powodem do entuzjazmu jest także wysokość jej emerytury?
Drodzy emeryci. Po 50. roku życia każdy z nas musi walczyć z falą zwrotną. (…) Wiek emerytalny, 60 lat, to dla kobiety niezły wiek. Ma się emeryturę (ja mam 2300 zł) , nie mamy już dzieci na utrzymaniu, a w tym wieku można jeszcze dorobić gdziekolwiek i nie odkładać życia na półkę - skwitowała zachęcająco.
Spodziewaliście się, że jej świadczenie jest w tej wysokości? Fani nie ukrywali, że bazując na jej wcześniejszych wypowiedziach, wielu z nich było przekonanych, że jest to kwota przynajmniej dwukrotnie wyższa.