Zaskakujące wieści z Watykanu. Papież Franciszek pójdzie w ślady Benedykta XVI?
Ojciec Święty Franciszek udzielił wywiadu hiszpańskiej telewizji "ABC". Głowa Kościoła Katolickiego po raz pierwszy zdradziła w nim, że już w 2013 roku podpisała list o swojej rezygnacji. Dokument może zostać wykorzystany, gdy stan zdrowia w poważny sposób uniemożliwi papieżowi sprawowanie jego funkcji. Nie jest to jednak precedens, bo podobne listy mieli podpisać także jego poprzednicy.
Problemy zdrowotne papieża Franciszka
Informacje o złym stanie zdrowia papieża Franciszka co jakiś czas przewijają się w światowych mediach. Ojciec Święty ma przede wszystkim poważne kłopoty z poruszaniem się, spowodowane rwą kulszową i bólem kolana, dlatego kilkukrotnie pojawiał się publicznie na wózku inwalidzkim.
Sam Franciszek do tej pory unikał szerokiego komentowania swojego stanu zdrowia, a pytany o dolegliwości z kolanem raczej żartował, mówiąc np. że do wyzdrowienia potrzebuje "odrobiny tequili". Teraz jednak na poważnie odniósł się do niepokojących doniesień, udzielając wywiadu hiszpańskiej telewizji "ABC".
Ojciec Święty abdykuje?
Pytany o to, czy nie należałoby ujednolicić watykańskich norm postępowania i przyjąć, że w wypadku, gdy problemy zdrowotne uniemożliwiają papieżowi sprawowanie urzędu, postępuje się w konkretnie określony sposób, Franciszek ujawnił długo skrywaną tajemnicę.
Jak się okazało, tuż po swoim wyborze na urząd papieski w 2013 r. Ojciec Święty podpisał rezygnację i przekazał ją ówczesnemu watykańskiemu sekretarzowi stanu, kardynałowi Tarcisio Bertone.
- Ja już podpisałem moją rezygnację. Wtedy sekretarzem stanu był Tarcisio Bertone. Powiedziałem mu: "w razie przeszkód medycznych czy innych oto moja rezygnacja" – oświadczył papież.
Przy okazji dodał, że jego przypadek nie jest odosobniony, bowiem podobnie postąpić mieli już jego poprzednicy - papieże Paweł VI i Pius XII, którzy zmarli w trakcie sprawowania swojej zaszczytnej funkcji.
"Rządzi się głową, a nie kolanem"
To jednak niejedyny komentarz, jakiego papież Franciszek udzielił na temat złej kondycji swojego kolana. Ojciec Święty uciął wszelkie spekulacje, zaświadczając, że "już chodzi" i dzieląc się z dziennikarzami przemyśleniami, jakoby decyzja o niepoddawaniu się operacji "była słuszna". Jak następnie nadmienił: "Rządzi się głową, a nie kolanem".
Oprócz tego, Głowa Kościoła poskarżyła się, że bywa wykorzystywana w celach politycznych, o czym świadczyć ma choćby sytuacja sprzed kilku lat.
- Sześć czy siedem lat temu kandydat z Argentyny przyszedł na mszę. Zrobili nam zdjęcie przed zakrystią, a ja mu powiedziałem: "proszę nie wykorzystywać tego politycznie". Odpowiedział mi, że mogę być o to spokojny - powiedział papież.
Niestety, tajemniczy kardynał nie dotrzymał danego słowa i zdjęcie pojawiło się tydzień później na ulicach Buenos Aires, ale przerobione w taki sposób, by wizyta wyglądała na prywatną audiencję. - Tak, czasem mnie wykorzystują. Ale my wykorzystujemy częściej Boga, zatem siedzę cicho i działam dalej – wyjaśnił Franciszek.
Na koniec, odpowiadając na zadane pytanie, zdradził, że prezentem, który chciałby otrzymać na Boże Narodzenie jest "pokój na świecie", zaznaczając, że choć wojna w Ukrainie "dotyka nas z bliska", nie wolno zapominać o takich miejscach, jak Birma, Jemen czy Syria.
Głowa Kościoła Katolickiego kończy 86 lat
Wywiad dla telewizji ABC ukazał się dzień po tym, jak papież Franciszek obchodził urodziny. W sobotę 17 grudnia Ojciec Święty skończył 86 lat, a życzenia z tej okazji wysłał mu nawet Alaksandr Łukaszenka.
Dyktator zaprosił jubilata na oficjalną wizytę do swojego kraju, pisząc m.in. o potrzebie "dialogu między narodami". Agencja TASS podaje, że Łukaszenka stwierdził również, że jego stanowisko ws. rozwiązania światowych problemów jest zbieżne ze stanowiskiem Głowy Kościoła i podziękował za otwarty oraz szczery dialog.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Nagrali to na polskiej drodze. Ciężko w to uwierzyć, niesamowite nagranie pobija sieć
Leszno: 3-letnie dziecko walczy o życie. Do dramatu doszło przez zwykłą rzecz
Źródło: ABC, TASS