Zaprzeczał, że to syn Sylwii Peretti prowadził samochód. Wiemy, dlaczego
Menedżer Sylwii Peretti, Adam Zajkowski ponownie zabrał głos w sprawie śmierci syna celebrytki. Mężczyzna obalił informacje sprzeczne z pierwotnym oświadczeniem rodziny, jakoby to nie syn gwiazdy programu “Królowe życia” prowadził samochód. Dziś już wiadomo, że to prawdopodobnie Patryk Peretii siedział za kierownicą w chwili tragedii.
W tragicznym wypadku zginął syn Sylwii Peretti
W sobotę nad ranem doszło do tragicznego wypadku w Krakowie – zginął syn Sylwii Peretti, gwiazdy “Królowych życia”. Pędzący ulicami miasta żółty Renault Megane wypadł z drogi, na skutek czego zginęły wszystkie osoby w aucie . Zdarzenie nagrały kamery monitoringu miejskiego.
Wyszło na jaw dlaczego rodzina utrzymywała, że to nie syn celebrytki prowadził samochód
Wkrótce po tragicznym wypadku okazało się, że samochód prawdopodobnie prowadził syn celebrytki, Sylwii Peretti , szerzej znanej widzom z programu “Królowe życia”. Rodzina przekazała oficjalne oświadczenie, w którym podała do wiadomości, że syn gwiazdy był jedynie pasażerem w aucie. Wersja ta okazała się sprzeczna z ustaleniami policji, które stanowią, że to właśnie on najprawdopodobniej kierował samochodem.
Menedżer gwiazdy Królowych życia wypowiedział się w sprawie
Po tym jak informacje policji ujrzały światło dzienne, rodzina Peretti ponownie wypowiedziała się w sprawie. Jak przekazał menedżer gwiazdy telewizyjnego show, Adam Zajkowski, nie chcieli oni nikogo wprowadzić w błąd. – To, co przedstawiliśmy w sobotę w komunikacie, wynikało z naszej wiedzy, jaką mieliśmy kilka godzin po wypadku. To wszystko nas zaskoczyło – przekazał do wiadomości publicznej nowe informacje menedżer celebrytki.
– O dotychczasowych informacjach policji i jej ustaleniach wiemy. Zdajemy sobie z nich sprawę. Czekamy na poniedziałek, kiedy będziemy mieli wszystkie szczegóły. Do tego czasu nie komentujemy sprawy – skwitował Adam Zajkowski.