Zamontował pompę ciepła i fotowoltaikę, teraz rozpacza. "Jestem zrujnowany"
Już niebawem szykują się kolejne zmiany w kwestii ogrzewania. Unia Europejska chce całkowitego wyeliminowania kotłów gazowych. Wielu Polaków już od dawna decyduje się, kuszona wizją niższych rachunków, na montowanie pomp ciepła. Niektórzy po czasie bardzo żałują tych decyzji. Rachunki, jakie przychodzi im płacić, są gigantyczne. - Jestem goły i wesoły - mówi jeden z użytkowników.
Zamontowali pompy ciepła, narzekają na "rachunki grozy"
Rząd zachęcał Polaków do wymiany tzw. kopciuchów na kotły gazowe. Okazuje się, że Unia Europejska również i na te urządzenia nie patrzy przychylnym okiem. Wszystko z powodów ekologicznych i pakietem Fit for 55, którego głównym celem jest zmniejszenie emisji dwutlenku węgla o co najmniej 55 procent do 2030 roku. Aktualnie zamrożony został również program Czyste Powietrze, który – jak wskazuje rząd – powrócić ma na początku kwietnia.
Specjaliści przekonywali, że pompy ciepła będą idealnym rozwiązaniem dla wielu gospodarstw domowych, a odpowiednio użytkowane i dobrze dobrane, gwarantują też obniżkę rachunków. Niektórzy użytkownicy tych rozwiązań dziś śmieją się przez łzy, słysząc takie słowa.
Zamontował pompę ciepła i fotowoltaikę, teraz rozpacza
Bardzo głośno w kwestii pomp ciepła jeszcze niedawno było za sprawą emeryta z Pleszewa w Wielkopolsce, który na spotkaniu z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią gorzko przyznał, że zaufał rządowi, a teraz tego mocno żałuje. Mężczyzna skorzystał z programu wymiany kopciuchów i zamontował w swoim domu pompę ciepła oraz fotowoltaikę.
Uwierzyłem, zaufałem rządowi polskiemu. Trzeba było wyrzucić kopciucha, to było najważniejsze, żeby otrzymać dotację. Zrobiłem to wszystko zgodnie z planem. Okazało się, że moje szczęście trwało tylko do momentu, gdy dostałem rachunek za prąd. Nogi się zatrzęsły, ziemia się zapadła - mówił senior.
ZOBACZ: Senior nie wytrzymał na ulicy. Tak wypalił o księżach i kolędzie, że aż uszy puchną
W tysiącach złotych muszę płacić za mój prąd. Jestem goły i wesoły - dodawał z żalem.
Mężczyzna przyznał ponadto, że na pompę ciepła i fotowoltaikę wydał oszczędności swojego życia - 50 tys. zł. Za prąd przyszło mu zapłacić prawie 2 tys. zł.
Jestem zrujnowany. Moja emerytura... tak jakbym nie miał jej przez pół roku. Wszystko jest na rachunki 70 lat przeżyłem, różne systemy, rządy, ale takiego świństwa, krzywdy ludzkiej nie zaznałem - mówił senior.
Redakcja Onetu, która poruszyła ten temat na swoim portalu, bardzo szybko po publikacji otrzymała mnóstwo listów od innych użytkowników pomp ciepła. Okazuje się, że podobnych historii jest znacznie więcej.
Sąsiedzi, którzy dalej mają kopciuchy się ze mnie śmiali, kiedy im opowiedziałam, jak przejechaliśmy się na pompie ciepła i fotowoltaice – pisała mieszkanka okolic Sandomierza.
Jak tłumaczyła, wcześniej za węgiel przy obecnych cenach zapłaciłaby ok, 1300 zł. Już poprzedniej zimy otrzymała rachunek na 2 tys. zł.
Od czego zależy prawidłowe funkcjonowanie pompy ciepła?
Okazuje się, że aby pompa ciepła funkcjonowała prawidłowo i przynosiła korzyści, trzeba wziąć pod uwagę kilka kluczowych czynników. Mowa o regionie, w jakim mieszkamy, odpowiednim doborze mocy, najlepiej przez specjalistę, który faktycznie się na tym zna. Ogromne znaczenie ma również stan budynku. Jeśli jest niedocieplony i nieszczelny, energia będzie z niego błyskawicznie uciekać, generując intensywniejszą pracę pompy i wyższe koszty.
Eksperci wskazują również na klimat, jaki panuje w Polsce. Średnio ogrzewamy nasze domy od października do końca kwietnia. Później dopiero prąd produkowany jest na zapas, jednak tego czasu jest zbyt mało, by rachunki wyszły na zero. Przed podjęciem decyzji o instalacji pompy ciepła, czy fotowoltaiki, powinniśmy dokładnie przeanalizować wszelkie za i przeciw i poradzić się specjalistów z tego zakresu. Nie w każdym gospodarstwie, takie rozwiązanie będzie funkcjonowało prawidłowo.
ZOBACZ: Zakaz pieców gazowych. Padł termin, każdy powinien wiedzieć
Mało kto potrafi znaleźć kota na tym zdjęciu. Tylko najlepsi robią to w jedynie 20 sekund: