Zamierzają zablokować obchody rocznicy smoleńskiej. Strajk przedsiębiorców już jutro
W sieci pojawiło się nawet specjalne wydarzenie pt. „Narodowa blokada schodów Jarosława”. „Jarek, zabrałeś nam wolność, my zabierzmy ci rocznicę” - czytamy na Facebooku. Przedsiębiorcy są sfrustrowani obecną sytuacją - przez lockdown i narzucane przepisy spadają im dochody, często muszą zamykać biznesy prowadzone od lat. Mają dość, dlatego 10 kwietnia swój udział na placu Piłsudskiego zadeklarowały już setki osób.
Strajk Przedsiębiorców na placu Piłsudskiego - poznaliśmy szczegóły
Paweł Tanajno, lider Strajku Przedsiębiorców, już 2 tygodnie temu zapewniał, że wydarzenie, mimo obostrzeń, jest w pełni legalne oraz zostało zarejestrowane. Jak podaje Gazeta Wyborcza, w ratuszu zarejestrowano 8 protestów. Do Warszawy ściągną przedsiębiorcy z całej Polski - również ci z Podhala, którzy mają zamiar wręczyć Jarosławowi Kaczyńskiemu tzw. ciupagę hańby.
Adam Bodetko, przedstawiciel Strajku Przedsiębiorców z regionu mazowieckiego, przybliżył nam, jak ma wyglądać strajk. Rzeczywiście potwierdza, że wokół placu Piłsudskiego odbędzie się kilka zgłoszonych zgromadzeń, nie będzie to jedno miejsce, w którym zbierze się niemały tłum.
Powodem strajku jest „generalnie kontynuowany lockdown, który rząd nam funduje” . Jednym z postulatów zebranych będzie jego zakończenie, ale nie tylko. Przedsiębiorcy chcą też logicznych, przemyślanych posunięć ze strony rządzących.
- [ ... ] żeby jakaś logika została wprowadzona przede wszystkim, no bo mamy co chwilę zmiany jakichś obostrzeń. Zaszczepiono nam nauczycieli, a potem wysłano dzieci na nauczanie zdalne. Nie ma logiki w ogóle w tym - mówi nam Adam Bodetko.
Przedsiębiorca również poinformował nas, że zgromadzenia odbędą się nie tylko na placu Piłsudskiego, ale również w całej Polsce. Wszystko znajduje się w Biuletynie Informacji Publicznej. Co z ich legalnością?
- [ ... ] tam są właśnie zgromadzenia, ja zgłaszałem za 300 osób, tam widać wyraźny zakaz, z tego względu, że możemy zgromadzenia zgłaszać do 5 osób. Ja się odwołałem do sądu okręgowego, mam wyrok, który w uzasadnieniu masakruje przepisy, które nam to zarzucają i wydał zgodę, natomiast prezydent Warszawy się odwołał do sądu apelacyjnego i niestety on protest odrzucił - tłumaczy w rozmowie z nami Adam Bodetko.
Przedsiębiorca przyznaje, że na tę chwilę „przepisy są nieco trudniejsze niż były”, podając przykład maseczek. „Przepisy się zmieniły 2 grudnia, te co były przed wszystkie sprawy wygrywamy, natomiast po 2 grudnia jest troszeczkę trudniej, ale wyroków sądu za bardzo nie ma”. W ocenie większości prawników są po prostu źle skonstruowane. Oczywiście Strajk Przedsiębiorców będzie starał się pomóc osobom, które mogą mieć problemy ze służbami, np. przy wylegitymowaniu lub zatrzymaniu podczas zaplanowanych zgromadzeń.
- Cały czas pomagamy takim osobom, [ ... ] tylko niektórzy oczekują, że jak ich zatrzyma policja, to my każdemu przydzielimy osobę, która ich wybroni od początku do końca. No niestety nie mamy fizycznie takich możliwości, tym bardziej że działamy za własne pieniądze, charytatywnie, jeśli mamy prawników działają z nami pro bono, udzielamy instrukcji, co należy robić, jak się należy zachować, jakie pismo wysłać, tego typu pomoc jak najbardziej - wyjaśnia nam Adam Bodetko.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Ministerstwo Zdrowia: największa liczba zgonów w jednym raporcie od początku pandemii
-
Mama pana młodego zobaczyła pannę młodą. Rozpoznała w niej własną córkę
Źródło: Własne