Zabrał piłkę i ośmieszył Włochów. O tym, co zrobił Polak, mówi cały świat, nagranie to hit
Reprezentacja Polski U21 zmierzyła się dzisiaj z Włochami. Biało-Czerwoni długo tracili do rywali jedną bramkę, ale na koniec meczu nadeszło przełamanie. Kapitalny rajd naszego zawodnika zapewnił Polakom wyrównanie. Nasi piłkarze na tym jednak nie poprzestali…
Reprezentacja Polski U21 mierzyła się z Włochami
Reprezentacja Polski do lat 21 rozegrała dziś kluczowy mecz w eliminacjach do mistrzostw Europy 2027. Biało-Czerwoni, którzy przed spotkaniem zajmowali pierwsze miejsce w grupie E, zmierzyli się z niezwykle wymagającym rywalem — młodzieżową kadrą Włoch, znajdującą się tuż za nimi w tabeli. Od początku było jasne, że będzie to starcie o ogromnym ciężarze gatunkowym, mogące zadecydować o układzie sił w grupie na kolejne miesiące.
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem zaciętej walki i wyrównanej gry. Obie drużyny stwarzały okazje, jednak brakowało ostatecznego wykończenia, a defensywy spisywały się bezbłędnie. Do przerwy utrzymał się więc bezbramkowy remis, a statystyki — posiadanie piłki, liczba strzałów czy rzutów rożnych — potwierdzały, że żadna ze stron nie chce popełnić błędu.
Przełom nastąpił dopiero w drugiej części spotkania. W 61. minucie Marcel Łubik musiał wyciągać piłkę z siatki po precyzyjnym uderzeniu Niccolo Pisilliego z AS Romy. Trafienie to dało Włochom prowadzenie i wyraźnie ożywiło grę gości. Polacy próbowali odpowiedzieć, podkręcając tempo i szukając wyrównania, jednak defensywa rywali pozostawała wyjątkowo szczelna.
To trafienie okazało się momentem zwrotnym meczu, a dalsza część spotkania była prawdziwą próbą charakteru dla młodych Polaków.
Kapitalny rajd reprezentanta Polski
Polacy dzielnie walczyli przez całe spotkanie i konsekwentnie gonili wynik. Przełamanie przyszło dopiero w 83. minucie. Do piłki dopadł wówczas Faberski, który kilka minut wcześniej pojawił się na murawie. Młody zawodnik ruszył odważnie w kierunku bramki Włochów, a efektowną „ruletką” zmylił nadbiegających obrońców.
Chwilę później przyspieszył i wpadł w pole karne, gdzie idealnie wyłożył piłkę Mateuszowi Bogaczowi. Ten nie zmarnował znakomitej okazji i pewnym strzałem wykończył akcję, dając Biało-Czerwonym wyrównanie.
Taka jest rola zmienników w tej kadrze. Naprawdę cieszymy się z tego wszystkiego, co się wydarzyło. To był dobry mecz całej drużyny. Od początku pokazywaliśmy, że potrafimy grać w piłkę, nawet w pierwszej połowie - powiedział po spotkaniu Faberski w rozmowie z TVP Sport
Polska wygrywa z Włochami
Druga bramka padła zaledwie kilka minut później. Polacy ponownie wyprowadzili szybki kontratak, zakończony mocnym uderzeniem na bramkę. W polu karnym zrobiło się spore zamieszanie, a najlepiej odnalazł się tam Maciej Kuziemka, który dopadł do bezpańskiej piłki i skierował ją do siatki.
Biało-Czerwoni zdołali utrzymać wypracowaną przewagę do ostatniego gwizdka, dzięki czemu wygrali 2:1 i dopisali kolejne trzy punkty w tabeli grupowej.