Zabójstwo w polskim zakładzie karnym. 41-latek został zamordowany w celi
Dramatyczne sceny na terenie zakładu karnego w Siedlcach (woj. mazowieckie). 41-letni mężczyzna, odsiadujący wyrok, został zamordowany w celi. O szczegółach poinformował w rozmowie z "Faktem" zastępca prokuratora rejonowego w Siedlcach Adrian Wysokiński.
Tragedia w zakładzie karnym w Siedlcach
Do tragicznego morderstwa miało dojść w środę 16 sierpnia w nocy. 41-letni osadzony mężczyzna przebywał w czteroosobowej celi. W pewnym momencie miał zostać brutalnie zaatakowany przez współwięźnia, który rzucił mu się do gardła. Strażnicy zatrzymali podejrzanego, jednak mężczyzna oskarżony o dokonanie zabójstwa nie przyznaje się do winy.
Prokuratura wyjaśnia okoliczności
- Toczą się czynności mające na celu wyjaśnienie dokładne tej sprawy, między innymi ustalenie roli w całym zdarzeniu dwóch pozostałych współosadzonych. Na razie są to osoby o statusie świadka - przekazał w rozmowie z "Faktem" Adrian Wysokiński, zastępca prokuratora rejonowego w Siedlcach.
Dodał również, że "przedmiotem postępowania będzie też czy zachowanie strażników więziennych w jakiś sposób, umyślny lub nieumyślny, przyczyniło się do tej sytuacji".
"Prawdopodobnie dusił go gołymi rękami"
Jak wynika z sekcji zwłok, która została przeprowadzona, 41-latek został uduszony. - Śmierć przez gwałtowne uduszenie. Prawdopodobnie dusił go gołymi rękami - poinformował przedstawiciel prokuratury.
Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla oskarżonego o dokonanie tej zbrodni. Jak przekazał zastępca prokuratora rejonowego w Siedlcach, mężczyzna ma dwie sankcje do różnych spraw. Grozi mu dożywocie.
Źródło: Fakt