Z samochodu praktycznie nic nie zostało. Nie żyje 30-letni kierowca, nie miał żadnych szans
Dramatyczne zdarzenie na ul. Armii Krajowej w Gdańsku. Jak podaje straż pożarna, osobowy mercedes z niewiadomych przyczyn uderzył w słup wiaduktu. Na miejscu przez długi czas trwała walka o wydostanie z wraku auta zakleszczonego kierowcy. Niestety, finalnie służby nie zdołały uratować jego życia.
Gdańsk. Tragiczny wypadek z udziałem mercedesa
Wiadomość o tragedii w Gdańsku przekazała na swoim profilu w mediach społecznościowych Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. Jak czytamy, zgłoszenie o wypadku przy ul. Armii Krajowej wpłynęło do stanowiska kierowania ok. 40 minut po północy , w nocy z poniedziałku na wtorek.
Na miejsce natychmiast wysłano zastępy straży pożarnej, policję oraz pogotowie ratunkowe. Gdy służby dotarły do wskazanej lokalizacji, zastały zatrważający widok. Osobowy mercedes był całkowicie zmiażdżony, a w środku znajdował się zakleszczony kierowca.
30-letni kierowca zmarł na miejscu
Do wydobycia z wraku pojazdu 30-latka konieczne było użycie specjalistycznego sprzętu, a gdy poszkodowany został oswobodzony, okazało się, że nie ma u niego żadnych oznak funkcji życiowych.
Strażacy podjęli jeszcze heroiczną próbę reanimacji, ale w końcu musieli przyznać, że ich wysiłki nie przynoszą efektów i młody kierowca zmarł wskutek odniesionych obrażeń.
Znane są wstępne ustalenia służb
W akcji ratunkowej udział brały trzy zastępy straży pożarnej z JRG nr 6 oraz oficer operacyjny. Działania trwały kilka godzin, przez co w miejscu zdarzenia wstrzymano ruch innych pojazdów .
Policja i prokuratura zabezpieczyły dowody i dokonały oględzin, teraz prowadzą natomiast śledztwo, mające wyjaśnić przyczyny i okoliczności śmiertelnego wypadku.
Wstępne ustalenia wskazują na to, że pojazd zderzył się z jednym z betonowych słupów wiaduktu .
Źródło: KM PSP Gdańsk