Budda prawdopodobnie podrzucił 100 tys. zł pod dom dziecka. Teraz znów pomaga
Youtuber Kamil Labudda wciąż pozostaje na ustach całej Polski. Niedawno pisaliśmy o akcji z pozostawieniem pod domem dziecka skrzyni wypełnionej gotówką oraz słodyczami, a potem o płaceniu za paliwo ludziom w Rzeszowie. Teraz influencer i youtuber „Budda” znowu wykazał się wielkim sercem i odwiedził wraz ze swoją ekipą Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, który pomaga pokrzywdzonym zwierzętom.
"Budda" znowu pomaga
Wszystko wskazuje na to, że szczodrym darczyńcą, który pozostawił skrzynkę z 100 tys. zł oraz słodyczami pod domem dziecka jest youtuber "Budda". Choć on sam zdaje się temu zaprzeczać i oficjalnie nie potwierdzać, to wszystkie wskazówki, jakie daje, nie pozostawiają wątpliwości.
„Budda” niedawno odwiedził również schronisko w Wojtyszkach, gdzie jakiś czas temu słynący z pomocy zwierzętom Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt wydzierżawił miejsce i zajął się opieką nad czworonogami. Schorowane i zaniedbane psy wymagały pomocy medycznej oraz wyżywienia. Kamil Labudda pomógł DIOZ-owi.
DIOZ i "Budda" łączą siły
Kamil Labudda postanowił pomóc po raz kolejny i wesprzeć remont schroniska w Wojtyszkach. Właściciele miejsca chcą stworzyć tam istny raj dla skrzywdzonych zwierząt.
- Wspólnie rozpoczynamy projekt mający zachęcić do adopcji ratowanych i bezdomnych zwierząt, którego efekty poznacie już wkrótce! Przed Kamilem i jego ekipą jeszcze wizyta w ośrodku w Pietrzykowie, a więc tworzonym prawdziwym Zwierzęcym Raju dla ofiar ludzkiego okrucieństwa! - pochwalił się Inspektorat.
- Budda postanowił wesprzeć kapitalny remont Azylu w Wojtyszkach, który planujemy rozpocząć pod koniec wakacji! Chcemy, by to owiane złą sławą miejsce, zmieniło się w drugi w Polsce Zwierzęcy Raj - czytamy w poście na Instagramie DIOZ.
Kim jest „Budda”?
Kamil Labudda to 24-letni youtuber i influencer z Krakowa, którego poczynania w serwisie Youtube śledzi blisko 1,30 miliona subskrybentów. Na swoim kanale zajmuje się głównie motoryzacją.
O jego dobroczynnych akcjach mówiło się głośno już od 2019 roku. „Budda” pomógł pewnemu bezdomnemu. Kupił mu ubrania, bilet na pociąg i wręczył 3 tys. zł. Innym razem wrzucał do puszek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy bardzo pokaźne kwoty. „Budda” nie ukrywa, że nie miał wsparcia w rodzicach. Z mamą nie utrzymuje kontaktu, a jego ojciec przez 15 lat żył na ulicy.
