Wzruszający reportaż w "19:30" TVP. Joanna Dunikowska-Paź nie mogła powstrzymać emocji
"19:30" TVP w sobotę 3 lutego doprowadziło widzów do łez. Wszystko przez reportaż, który został wyemitowany jako ostatni. Również prowadząca program Joanna Dunikowska-Paź nie mogła powstrzymać emocji.
Niesamowite sceny w "19:30" TVP
Sobotnie wydanie "19:30" TVP obfitowało w najgłośniejsze informacje z ostatnich dni. Prowadząca Joanna Dunikowska-Paź mówiła między innymi o kontrowersyjnych słowach Andrzeja Dudy, który w programie Krzysztofa Stanowskiego stwierdził, że Krym "przez większość czasu był w gestii Rosji".
Nie zabrakło jednak emocjonalnych akcentów, które sprawiły, że wielu widzom w oczach zaszkliły się łzy wzruszenia. Na szczególną uwagę zasługuje materiał przygotowany przez Artura Kasprzyckiego.
Poruszający materiał w "19:30". Wielkie emocje w TVP
Ratownicy z Kołobrzegu, którzy byli bohaterami dzisiejszego wydania programu "19:30" TVP, wyruszyli w ponad 700-kilometrową podróż, by uratować psa uwięzionego na środku Bugu w województwie mazowieckim. W górze rzeki odnotowano zator lodowy i odrywające się ciężkie fragmenty kry. Akcja należała więc do wyjątkowo trudnych.
Ratownicy użyli specjalistycznego sprzętu, jednak tego typu działanie było dla nich nowością. Uratowania psa nie podjęli się przedstawiciele innych służb. Należy podkreślić, że bohaterowie z Kołobrzegu wybrali się na Mazowsze z własnej woli, bez polecenia ze strony przełożonych. Akcja doczekała się szczęśliwego finału około godz. 4.
ZOBACZ TAKŻE: Burza po słowach prezydenta. Andrzej Duda musiał się tłumaczyć
Ratownicy z Kołobrzegu bohaterami materiału "19:30" TVP
W sobotę 3 lutego media obiegły nagrania i zdjęcia przedstawiające uratowanego czworonoga. Widać na nich, że pies wyraźnie cieszy się z obecności ratowników morskich, którzy go uratowali i przytula się do nich z dużą ufnością. Wiadomo już, że zwierzę ma zaledwie sześć miesięcy. Ratownicy dali mu imię Ryś.
Nie zapomnę o tym na pewno. W ogóle tego nie planowałem. Siedziałem w domu wieczorem i tak mówię: nic się dzisiaj nie wydarzy - mówił w rozmowie z “19:30” TVP Maciej Deręgowski, jeden z ratowników.