Wypił napój w ogródku, chwilę później już nie żył. Nie zdążył nawet dojechać do szpitala
Do tragicznego zdarzenia doszło w miejscowości Śrem w Wielkopolsce, gdzie jeden z mieszkańców wypił napój, w którym znajdował się owad. Mężczyzna natychmiast postanowił udać się do najbliższego szpitala. W drodze do placówki zasłabł na parkingu przed sklepem. Pomimo reanimacji jego życia nie udało się uratować.
Wypił napój, do którego wpadł owad. Mężczyzna nie żyje
Do tragicznego zdarzenia w Śremie doszło w środę wieczorem. 66-letni mężczyzna odpoczywał przed swoim domem wraz z żoną. W pewnym momencie wypił napój, do którego wcześniej niefortunnie wpadł owad. Gdy 66-latek zorientował się, że jest w poważnym niebezpieczeństwie, wraz z żoną natychmiast postanowić udać się do najbliższego szpitala . W drodze do placówki zasłabł.
66-latek zasłabł na parkingu
Mężczyzna razem z żoną pojechali do szpitala autobusem. Gdy przechodzili przez parking w okolicy jednego z miejscowych supermarketów, 66-latek nagle zasłabł i upadł na ziemię.
ZOBACZ: Za zamkniętymi drzwiami znaleźli trzy ciała. Pracownica MOPS zabrała głos po tragedii
Wtedy zostało wezwane pogotowie. Na prośbę policji i pogotowia zadysponowano nasze zastępy. Działania polegały na osłonięciu miejsca prowadzenia działań parawanem - przekazał mł. kpt. Piotr Michalski, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Śremie w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim".
66-latek wypił napój z owadem. Nie żyje
Niestety pomimo szybkiej reakcji ratowników medycznych, życia 66-latka nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon mężczyzny .
Według nieoficjalnych informacji, u 66-letniego mieszkańca Śremu doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Najprawdopodobniej owad użądlił mężczyznę, powodując natychmiastową reakcję organizmu. Szczegóły odpowiednie służby poznają po przeprowadzeniu badań sekcyjnych.