Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Współpracownik Wołodymyra Zełenskiego: Nie ma kryzysu z ukraińskim zbożem
Irmina Jach
Irmina Jach 30.04.2023 12:32

Współpracownik Wołodymyra Zełenskiego: Nie ma kryzysu z ukraińskim zbożem

Wołodymyr Zełenski
GENYA SAVILOV/AFP/East News

Ihor Żowkwa, wiceszef administracji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, podkreślił, że na ten moment nie można mówić o poważnym związanym z napływem do Polski ukraińskich produktów rolnych. Polityk przekonywał, że decyzje polskiego rządu wpłyną negatywnie zarówno na stosunki naszego kraju z Ukrainą, jak i z Brukselą.

Ukraina złożyła protest

Ukraina złożyła oficjalny protest w związku z ograniczeniami w eksporcie zboża i innych produktów przez kilka państw Unii Europejskiej, w tym Polskę. Oficjalne noty Kijowa zostały przekazane polskiej ambasadzie i przedstawicielstwu UE w Ukrainie. Zakaz eksportu produkcji rolnej określono w nich jako absolutnie niedopuszczalny.

MSZ Ukrainy twierdzi ponadto, że ograniczenia eksportu, niezależnie od przyczyn, są sprzeczne z umową stowarzyszeniową między Ukrainą a UE. Tamtejsze władze uważają, że eksport do Polski, Rumunii, Węgier, Słowacji i Bułgarii powinien zostać natychmiastowo wznowiony. Jeszcze wczoraj polskie MSZ twierdziło, że treść noty nie jest mu znana.

- Dla nas obowiązujące jest porozumienie, które premier Mateusz Morawiecki i inni przywódcy osiągnęli z Unią Europejską, dążące do tego, żeby dbać o dobro naszych rolników i wszelkie kwestie załatwiać tak, aby wszystkie strony były zadowolone — podkreślał Łukasz Jasina, rzecznik resortu spraw zagranicznych.

Komisja Europejska, jak wynika z informacji, do których dotarła PAP, ma zamiar wprowadzić od 2 maja własne środki zapobiegawcze w sprawie produktów rolnych z Ukrainy.  Zakaz obejmie prawdopodobnie cztery produkty: pszenicę, kukurydzę, rzepak i nasiona słonecznika. Ursula von der Leyen podkreślała, że osiągnięte porozumienie „chroni zarówno zdolność eksportową Ukrainy, aby mogła ona nadal żywić świat, jak i źródła utrzymania naszych rolników”.

Niecodzienna wpadka w TVP Info, wszystko poszło na żywo. Widzowie nie mieli tego usłyszeć

Ukraina reaguje

Ihor Żowkwa, wiceszef administracji Wołodymyra Zełenskiego przekonuje, że sytuacja nie jest kryzysowa. Nie zgadza się również z twierdzeniami, że w ostatnim czasie doszło do wzrostu ukraińskiego eksportu. Jego zdaniem nie istnieją żadne konkretne dowody, które udowadniałyby zarzuty m.in. ze strony polskich rolników.

- Nie jest to uzasadnione żadnymi liczbami. To wszystko retoryka. Rozumiemy sytuację wewnętrzną w waszym kraju i chcemy, żeby takie sytuacje nie odbijały się na przyjaznym charakterze relacji — mówił.

"Kraje UE nie mają prawa na wprowadzanie zakazu ws. ukraińskiego zboża"

Po rozmowach ze stroną ukraińską polski rząd podjął decyzję o dopuszczeniu tranzytu ukraińskiego zboża przez terytorium Polski. Transporty będą kontrolowane i zaplombowane elektronicznymi plombami z GPS. Czy Ukrainie zależy na zmianie decyzji?

- Będziemy zadowoleni i słyszymy obietnice państw, które wprowadziły krajowe ograniczenia, że w przyszłym tygodniu zostaną one skasowane. Tego żąda Bruksela. Będziemy rozmawiać z unijnymi władzami w tej sprawie — zapowiedział Ihor Żowkwa.

Doradca Wołodymyra Zełenskiego zaznaczył, że żaden kraj członkowski Unii Europejskiej nie ma prawa wprowadzać ograniczeń przeciwko produktom z Ukrainy. Jego zdaniem leży to wyłącznie w kompetencjach Brukseli. - Niestety decyzja polskiego rządu naruszyła prawo UE — ocenił, dodając, że państwa UE powinny przyzwyczaić się do tańszych produktów rolnych z Ukrainy. - Jesteśmy gotowi, by być gwarantem bezpieczeństwa żywnościowego UE — dodał.

- Polska wspiera ukraiński naród, polski prezydent Andrzej Duda ma świetne relacje z prezydentem Ukrainy, a bezpodstawne i przeciwprawne działania rządu w Warszawie mają zły skutek na relacje także Polski z Brukselą. Polska nie miała prawa wprowadzać żadnego ograniczenia wobec eksportu ukraińskiego zboża. Zgodnie z umową między Ukrainą a UE w czerwcu 2022 roku żadne państwo Unii nie ma prawa wprowadzać żadnego ograniczenia wobec ukraińskich produktów. Takie decyzje może wprowadzać jedynie Bruksela — podsumował Ihor Żowkwa.

Źródło: Polsat News