"Wina Tuska". Donald Tusk skomentował wpis Janusza Piechocińskiego
Jnausz Piechociński poinformował na Twitterze o drastycznym wzroście cen wina w Polsce. Informację natychmiast skomentował w przewrotny sposób Donald Tusk, który nawiązał do słynnego hasła "wina Tuska", przypisywanego mediom publicznym.
Inflacja drenuje kieszenie Polaków i z dnia na dzień pędzi ku górze. Wzrosty cen odczuwamy w piekarniach, sklepach spożywczych, na stacjach benzynowych czy korzystając z przeróżnych usług. Choć najbardziej dotkliwe są dla nas opłaty za artykuły pierwszej potrzeby, również na półkach z tymi rzadziej kupowanymi nie dzieje się dobrze, na co zwrócił ostatnio uwagę były minister gospodarki Janusz Piechociński.
Tusk odpowiada Piechocińskiemu
Znany z licznych wpisów na Twitterze Piechociński zaskoczył wszystkich internautów kolejną ciekawostką. Polityk, który ma aż 130 tys. obserwujących, a także stał się bohaterem strony na Facebooku "Mądrości z twittera Janusza Piechocińskiego", tym razem poinformował o horrendalnych cenach win w Polsce.
- Ceny win pójdą w górę o 20 proc. – napisał Piechociński w czwartek późnym wieczorem w mediach społecznościowych.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Informacja zapewne zginęłaby pośród wielu innych zamieszczany codziennie przez polityka, gdyby nie fakt, że postanowił skomentować ją w przewrotnych słowach sam Donald Tusk, który, jak widać, także jest fanem tweetów byłego prezesa PSL. - Ale nie wina Tuska - odpowiedział żartobliwie lider PO, nawiązując do słynnego hasła, które stało się hitem po tym, jak w mediach publicznych o wszystkie niepowodzenia obecnej władzy zaczęto obwiniać byłego szefa Rady Europejskiej.
Media publiczne znalazły winnego podwyżek
Przypomnijmy, że w grudniu inflacja wyniosła według GUS aż 8,6 proc. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 0,9%. Rząd jednak nic sobie z tego nie robi, a propaganda serwowana nam w mediach publicznych konsekwentnie forsuje narrację, że za wzrosty cen odpowiada były premier Donald Tusk.
W ostatnim czasie polityk jest szczególnie atakowany przez państwową telewizję. Słynne paski w "Wiadomościach" informują o "podatku Tuska" i tajemniczym "tuskowym", które ma kojarzyć się z jakąś formą daniny typu "kosiniakowe".
Również dzisiaj podczas rządowej konferencji premier Mateusz Morawiecki zrzucił odpowiedzialność za wysokie ceny gazu na szefa PO i jego gabinet z lat 2007-2014.
- Donald Tusk był tym premierem, który chciał podpisać umowę z Gazpromem na 25 lat . Warto to przypomnieć - do 2037 r. Gdyby nie interwencja Komisji Europejskiej przeciw Donaldowi Tuskowi, to taką umowę prawdopodobnie by rząd polski podpisał, na bardzo niekorzystnych warunkach - mówił szef polskiego rządu.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Konferencja ministra zdrowia. Podał porażające dane dot. COVID-19
-
Minister zdrowia: Obligatoryjna praca zdalna dla Polaków w jednym sektorze
-
Groźny wypadek w Najwyższej Izbie Kontroli. Pracownik Banasia poważnie poszkodowany
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl Źródło: Twitter, Onet