Widzowie TVP wściekli po jej występie, burza w komentarzach. "Czemu tak się drze?"
Telewizja Polska zorganizowała koncert z okazji rocznicy 100. urodzin Marii Koterbskiej. Twórczości piosenkarki oddały cześć największe gwiazdy muzyki. Jednak według internautów była tam wokalistka, która swoją obecnością tylko zaszkodziła w godnym celebrowaniu wydarzenia.
Twórczość Marii Koterbskiej
Maria Koterbska urodziła się 13 lipca 1924 roku w Białej, obecnie integralnej części miasta Bielsko-Biała. Była jedną z największych gwiazd PRL-u , ciesząc się największą popularnością w latach 50. i 60. Śpiewała m.in. “ Serduszko puka w rytmie cza cza ”, “Karuzelę" czy “Parasolki”. Nazywano ją “królową swingu” i tak została zapamiętana.
Gdyby żyła, skończyłaby 100 lat. Niedawno odsłonięto pomnik w Bielsku-Białej na cześć artystki , a w minioną niedzielę na antenie TVP2 widzowie mogli oglądać upamiętniający koncert.
Koncert z okazji 100. urodzin Marii Koterbskiej
Wyjątkowe wydarzeni muzyczne poprowadził syn Marii Koterbskiej – aktor Roman Frankl, którego można kojarzyć z roli chorwackiego pisarza w serialu “Klan”. Za oprawę uroczystości odpowiadała orkiestra symfoniczna Krzysztofa Maciejowskiego. Wśród gwiazd wieczoru, które wykonały dźwięczne przeboje, znalazły się Iwona Loranc, Katarzyna Moś, Katarzyna Polewany, Anna Dereszowska i Alicja Majewska .
Publiczność była zachwycona tym, jak ładnie wszystko wyglądało. Formułę koncertu oparto na pomyśle Robbiego Williamsa, który w 2001 r. w Londynie przypominał kultowe kawałki z lat 50 .
Wspomnienie Marii Koterbskiej oprócz wykonanych utworów wzbogaciła prezentacja prywatnych nagrań z kolekcji męża nieżyjącej artystki. To był pierwszy raz, gdy pokazano je publicznie.
Największym atutem tego koncertu są projekcje wizualne na bazie archiwalnych prywatnych nagrań, które mąż Marii Koterbskiej traktował jako dokumentację ich życia prywatnego od późnych lat 40. Te filmy nigdzie wcześniej nie były prezentowane, widzowie TVP zobaczą je jako pierwsi! – zapowiadała Telewizja Polska.
Niektórym nie spodobał się występ Kasi Moś. "Swing to nie wrzaski"
Choć to było naprawdę poruszające upamiętnienie utalentowanej artystki, nie wszystko się widzom spodobało. W komentarzach pod postem na profilu “Bądźmy Razem. TVP” internauci zwrócili uwagę na występ Kasi Moś. Według nich było to “krzyczenie”, a nie śpiewanie.
Swing to nie wrzaski – czytamy.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie wrzeszcząca Kasia Moś - napisał widz.
Czemu ta Moś tak się drze - skomentował inny.