Nie żyje legendarny muzyk. Tragiczna wiadomość obiegła media
Nie żyje Jerry Miller, współzałożyciel zespołu Moby Grape. Po śmierci legendarnego gitarzysty w mediach pojawił się poruszający komunikat. Poproszono o jedną rzecz.
Jerry Miller nie żyje
Jerry Miller zmarł 21 lipca 2024 roku w wieku 81 lat. W rankingu “100 największych gitarzystów wszechczasów” jednego z najbardziej prestiżowych magazynów muzycznych znalazł się na 68. miejscu.
Był jednym z założycieli utworzonego w 1966 roku amerykańskiego zespołu Moby Grape. Grupa utożsamiała się ze środowiskiem hipisowskim i grała muzykę z gatunku rocka psychodelicznego. Wiadomość o śmierci Jerry'ego Millera poruszyła fanów na całym świecie.
A jednak to nie plotki. Fani Golców nie kryją zdumienia Marianna Schreiber bez ogródek zaapelowała do mężczyzn. Padły wymowne słowaKomunikat o śmierci Jerry'ego Millera. Padła tylko jedna prośba
O śmierci muzyka poinformował łowca talentów i doświadczony w branży show-biznesowej dziennikarz Eric Brenner. Świadomy zainteresowania, jakie wzbudzi, poprosił, by przez jakiś czas nie kontaktować się z Jo Johnson, partnerką zmarłego Jerry'ego Millera.
Ze smutkiem w sercu poproszono mnie, aby poinformować wszystkich, że Jerry Miller zmarł dziś rano o 11:00. Z szacunku dla Jo, proszę, dajcie jej trochę czasu i przestrzeni, aby mogła przetrwać tę straszliwą tragedię. Jak tylko sytuacja się uspokoi i będzie wiedziała więcej, poinformujemy wszystkich – napisał Eric Brenner.
Fani oddają hołd zmarłemu artyście
Na grupach fanów Jerry'ego Millera również została opublikowana prośba, by nie niepokoić rodziny legendarnego gitarzysty. Zaapelowano, by, zamiast tego, uczcić jego pamięć i “zalać eter genialną muzyką”, którą przez lata tworzył.